czwartek, 29 września 2011

„Długie ramię Moskwy” – rzecz o wywiadzie

Wczoraj, w warszawskim Traffic Club, miała premierę najnowsza książka Sławomira Cenckiewicza "Długie ramię Moskwy. Wywiad wojskowy Polski Ludowej 1943-1989". Autor, opisuje w niej genezę wywiadu wojskowego w komunistycznej Polsce oraz rolę Sowietów w jego działalności, kierunki działania, politykę personalną i struktury. Wydawca zaprasza na spotkania autorskie Sławomira Cenckiewicza w ramach trasy promocyjnej.
„Długie ramię Moskwy” jest pierwszą publikacją naukową opisującą dzieje komunistycznego wywiadu wojskowego od powołania go przez GRU w 1943 r. aż do powstania i likwidacji Wojskowych Służb Informacyjnych (1991-2006). W książce miedzy innymi: kulisy decyzji, operacje wywiadowcze, przygotowania do wojny z Zachodem i tajne operacje finansowe związane z aferą FOZZ.
Fragment książki opisujący kulisy afery FOZZ, patrz tutaj.
- Pokazałem brak suwerenności, co nie jest zaskoczeniem - ścisły związek między Sowietami a wojskiem Polski Ludowej (szkolenia, wyjazdy na kursy GRU), kontrolowanie służb i zlecanie im każdego roku różnych planów operacyjnych, brak profesjonalizmu, Myślałem, że wywiad wojskowy PRL-u był w stanie prowadzić jakieś skomplikowane, skuteczne operacje. Okazuje się, że była to kompletna fikcja, z której Sowieci nie byli zadowoleni – mówił w audycji Radia Wnet.pl Sławomir Cenckiewicz.
darmowy hosting obrazków
- Jeśli chodzi o Zachód, wywiad ten nie miał żadnych spektakularnych sukcesów. Nie był w stanie zdobyć technologii, których by Sowieci nie mieli, umiejscowić agentury w ważnych i znaczących obiektach sowieckiego zainteresowania. Koncentrował się na sprawach krajowych i sieć jego współpracowników w kraju była olbrzymia - dodał.
W książce nie brakuje także wątków sensacyjnych. Cenckiewicz odnajduje m. in. ppłk Mariana Kozłowskiego - którego nie znalazły nawet PRL-owskie służby (okazało się, że przeszedł do Amerykanów). Wyjaśnia także sprawę porywania dzieci na Zachodzie - po to, by stworzyć agentom doskonałe przykrycie (wątek znany z filmu SALT).
Jeszcze przed premierą książki, która ukaże się w księgarniach na początku października, wydawca zaprosił na spotkania autorskie Sławomira Cenckiewicza w ramach trasy promocyjnej, która rozpoczęła się wczoraj w Warszawie, a obejmuje kilkanaście miast Polski.
Plan spotkań przedstawia się następująco:
OSTRÓDA, 29 września, godz. 19.00, Zamek, ul. Mickiewicza 22;
OLSZTYN, 30 września, godz. 18.00, Dom Polski, ul. Partyzantów 87;
KRAKÓW, 5 października, godz. 18.30, Collegium Witkowskiego UJ, ul. Gołębia 13;
TARNÓW, 6 października, godz. 17.00, Starostwo Powiatowe, ul. Narutowicza 38;
ŁÓDŹ, 7 października, godz. 18.00, Księgarnia Wojskowa, ul. Tuwima 42;
SZCZECIN, 12 października, godz. 17.00, Książnica Pomorska, ul. Podgórna 15;
POZNAŃ, 13 października, godz. 18.00, Sala Karmelitańska, ul. Łąkowa 3;
BYDGOSZCZ, 14 października;
PIŁA, 15 października, godz. 17.00, Parafia pw. św. Rodziny, ul. św. Jana Bosko 1;
WROCŁAW, 18 października, godz. 17.00, Katolickie Stowarzyszenie "Civitas Christiana", ul. Kuźnicza 11/14;
OPOLE, 19 października, godz. 18.00, Uniwersytet Opolski (aula „Stara”), ul. Oleska 48;
KATOWICE, 20 październik, godz. 18.00, Klub Marcholt, ul. Warszawska 37;
GLIWICE, 21 października, godz. 18.00, Centrum Edukacji, ul. Jana Pawła II;
W Kielcach spotkanie autorskie przewidziano na 22 października br. Następnie autor zapowiada zorganizowanie promocji książki w rodzinnym Trójmieście.
Mariusz A. Roman
[Fot. Archiwum]

poniedziałek, 26 września 2011

"Polskie obozy" - czarny PR nazistów

Termin "polskie obozy koncentracyjne" wymyśliły w 1956 roku zachodnioniemieckie tajne służby - pisze na łamach nowopowstałego tygodnika "Wręcz Przeciwnie" - Leszek Pietrzak.
darmowy hosting obrazków
Określenie "polskie obozy koncentracyjne" powielane wielokrotnie w mediach na całym świecie mocno nadszarpnęło wizerunek Polski. Tymczasem, okazuje się, że wymyślił je Alfred Benzinger, w latach 50. szef tajnej komórki kontrwywiadu RFN zwanej "Agencją 114". Benzinger w czasach wojny był gorliwym nazistą i po latach zatrudniał w swojej komórce zbrodniarzy hitlerowskich działających na Wschodzie - bo ci potrafili np. zdemaskować szpiegów sowieckich.
Niemcom zależało na tym, żeby przerzucić ciążące na nich odium na Polaków. "Odrobina fałszu w historii po latach może łatwo przyczynić się do wybielenia historycznej odpowiedzialności Niemiec za Zagładę" - miał powiedzieć. Jego pomysł zyskał akceptację przełożonych, a kłamliwe sformułowanie zrobiło zawrotną karierę - tylko w tym roku trzy niemieckie gazety posłużyły się owym terminem, a na świecie takich wypadków były dziesiątki.
Trzeba przypomnieć, że przez lata zbywano polskie protesty uważając je w najlepszym razie za typowo polskie "przewrażliwienie". Wiele zmieniło się wraz z kampanią "Rzeczypospolitej" sprzed kilku lat przeciw "polskim obozom", placówki dyplomatyczne reagują dość szybko na tego rodzaju incydenty.
Wprawdzie American Jewish Comitee już w 2005 roku wypowiedział się przeciwko temu terminowi, ale nie brak po żydowskiej stronie działaczy, którzy chętnie nim się posługują. W kwietniu 2006 r. Maram Stern, zastępca sekretarza generalnego Światowego Kongresu Żydów (WJC) napisał: "Mimo, że obóz został zbudowany i był prowadzony przez Niemców, wszyscy w okolicy wiedzieli o jego istnieniu, a z miejscowych mieszkańców rekrutowano robotników. Rząd w Warszawie chce historię Polski odseparować od historii Auschwitz i dać do zrozumienia, że Polska nie odgrywała żadnej roli w obozie”. Ta skandaliczna wypowiedź spotkała się z oburzeniem wielu byłych żydowskich więźniów Auschwitz. Trzeba przyznać także, że żydowska Liga Przeciw Zniesławieniu popiera Polaków w walce z tym sformułowaniem.
MAR / Fronda.pl
[Fot. Wikipedia]

piątek, 23 września 2011

„Kolumbia - Świadectwo dla świata”

Wspólnota Emaus zaprasza dzisiaj do Sopotu na pokaz filmu „Kolumbia - Świadectwo dla świata”. Film ten ukazuje przemiany społeczne i duchowe w wymiarze narodowym, jakie dokonały się i nadal się dokonują w Kolumbii, gdy naród zwrócił się do Boga. Wprowadzenie oraz dyskusję po projekcji poprowadzi reżyser filmu Dominik Tarczyński.
darmowy hosting obrazków
"Kolumbia - świadectwo dla świata" to najlepszy film dokumentalny na tegorocznym XVI Międzynarodowym Katolickim Festiwalu Filmów i Multimediów w Niepokalanowie. Film został nagrodzony I nagrodą za pokazanie prawdziwego oblicza dzisiejszej Kolumbii, gdzie wiara katolicka i odważne wyznawanie jej przez rządzących prowadzi do eliminowania przestępczych marksistowskich mafii narkotykowych.
Film ten nie jest typowym filmem dokumentalnym. To raczej zarejestrowane w szczególnych warunkach świadectwo, manifest wiary obecnej w życiu Prezydenta Kolumbii oraz innych przedstawicieli władzy świeckiej i kościelnej. Jest to obraz walki prowadzonej przez członków Kościoła Katolickiego na płaszczyźnie duchowej ale także w świecie materialnym który dla Kolumbijczyków jest światem wypełnionym przemocą.
"Kolumbia - świadectwo dla świata" jest także świadectwem dla Polski... Jest wyjątkowym obrazem , który szczególnie teraz w tym okresie historii naszej Ojczyzny może być dla nas bardzo ważny. Jako Naród stoimy właśnie przed ważnymi decyzjami tak politycznymi jak i społecznymi dlatego tak ważne jest aby film ten zobaczyło wielu z nas.
Początek projekcji w piątek 23 września br. w Sopocie o godz. 19.30 w Kaplicy św. Wojciecha, przy ul. Chopina 16 a.
Dla 50-ciu pierwszych gości w Sopocie organizatorzy przygotowali w prezencie płyty z konferencjami ks. Pawlukiewicza. Uczestnicy spotkania otrzymają także pamiątkowe breloki - "Nie wstydzę się Jezusa".
Polecam zwiastuny fimu, patrz poniżej:
(MAR)
[Fot. Archiwum]

wtorek, 20 września 2011

Happening w obronie Wilniuków

Dzisiaj w Warszawie obędzie się kolejna manifestacja w obronie Polaków dyskryminowanych na Litwie. Organizatorzy zapraszają 20 września o godzinie 16.30 pod ambasadę Litwy, przy Al. Ujazdowskich 14/16.
Jak podkreślają organizatorzy: Wszystkich oburzonych na litewskie władze, nie tylko brakiem ich posłuchu dla Polaków, autochtonicznych mieszkańców Wileńszczyzny, ale także wzrostem agresji, arogancji i radykalizmu, w medialnych wypowiedziach czołowych polityków litewskich - zapraszamy serdecznie we wtorek 20 września o godz. 16:30, przed ambasadę Litwy, przy Al. Ujazdowskich 14/16.
I dalej czytamy: Postaramy się skomentować lub wręcz odkłamać kolejne działania władz Litwy oraz jej popleczników. Organizatorów protestu trapi wyjątkowo następująca sprawa: Spośród licznych przejawów zachowań głęboko poniżej poziomu dobrych obyczajów wobec szykanowanej polskiej mniejszości na Litwie, szczególną uwagę poświęcimy najbardziej szkodliwemu przepisowi antypolskiej ustawy edukacyjnej na Litwie. Chodzi tu mianowicie o niezwykle bulwersujący przepis, który stanowi, iż wobec konieczności zamknięcia szkoły, względem braku kompletu uczniów (ujemny przyrost naturalny) w danej miejscowości - powinna zostać, co najmniej jedna szkoła litewska. Skutkuje to efektem, że w wypadku istnienia, w tym miejscu dwóch szkół polskiej i litewskiej, nawet w czysto polskim rejonie oraz gdy przytłaczająca ilość uczniów pragnie wybrać tę polską szkołę, to ona ulegnie likwidacji.
darmowy hosting obrazków
Ruch ten nie stanowi zagrania fair, jednak nie powinien on nas zaskakiwać, skoro samorząd litewski w Polsce spośród trzech deficytowych szkół - dwóch litewskich (8 i 9 uczniów), i polskiej (12 uczniów) zlikwidował polską. Nie nawołujemy do pomniejszania władzy mniejszości litewskiej w Polsce, tak jak są odbierane kompetencje samorządom polskim na Litwie. Zwracamy jednak uwagę, że dziwnym trafem w obu miejscach sytuacja zmienia się na niekorzyść naszych rodaków, którzy po raz kolejny zaprotestują także w Wilnie.
Organizatorami manifestacji są: Stowarzyszenie Memoriae Fidelis oraz Fundacja Wolność i Demokracja, przy wsparciu: Federacji Organizacji Kresowych, Stowarzyszenia KoLiber i Polskinetwork.org.
Więcej o problemie Polaków na Litwie, patrz tutaj.
(MAR)
[Fot. Archiwum]

piątek, 16 września 2011

"Niepokorni, Niezłomni, Wyklęci"

W Teatrze Miejskim w Gdyni rozpoczęła się trzecia edycja jedynego w Polsce festiwalu filmów historycznych „Niepokorni, Niezłomni, Wyklęci", który ukazuje rolę polskiego podziemia i opozycji demokratycznej w walce z komunistycznym reżimem w latach 1944-1989. Wystąpią m.in. Lech Makowiecki i Ernest Bryll, zaś "Platynowym Opornikiem" zostanie nagrodzony Antoni Krauze.
Festiwal prezentuje sylwetki i dziedzictwo oraz historię tych najbardziej Wyklętych, czyli żołnierzy, którzy nigdy nie zaakceptowali sowieckiej okupacji. „Niepokorni, Niezłomni, Wyklęci" to nie tylko projekcje filmowe, ale także spotkania i dyskusje ze świadkami historii, naukowcami, twórcami.
W tym roku do konkursu zakwalifikowano 20 filmów, które dotyczą losów żołnierzy wyklętych, opozycji lat 70 – tych i okresu „Solidarności”. Najlepszy film festiwalu otrzyma „Złoty opornik". Zwykły opornik elektryczny był symbolem opozycjonistów, szczególnie w okresie delegalizacji NSZZ „Solidarność".
- Brakowało nam pokazania w jednym miejscu filmów odnoszących się do tematyki najnowszej historii Polski. Brakowało również miejsca, gdzie razem z historykami możemy prowadzić dyskusje na temat opowiadania historii językiem filmowym – mówi Arkadiusz Gołębiewski, dyrektor Festiwalu, którego pomysł zrodził się kilka lat temu.
- Chcę, aby Festiwal był przestrzenią nieskrępowanej i nieocenzurowanej wypowiedzi na temat historii. Jedynym kryterium jakie stosujemy przy przyjmowaniu filmów na konkurs to sprawność warsztatowa i umiejętność opowiadania językiem filmowym - dodaje Gołębiewski.
darmowy hosting obrazków
Nowością tegorocznej edycji Festiwalu będzie nagroda „Platynowy Opornik”, którą za całokształt twórczości zostanie wyróżniony Antoni Krauze. Po raz pierwszy zostanie także przyznana Nagroda im. Janusza Krupskiego, za odwagę i trud w poszukiwaniu tematu o niepokornych, niezłomnych i wyklętych. Ale to nie koniec nowości.
Twórca najlepszego filmu w ramach projektu „Młodzi dla historii" otrzyma nagrodę „Anioł wolności". Polska młodzież przez kilka miesięcy podejmowała próbę udokumentowania historii swoich rodzin, sąsiadów i miast. Za pomocą prostych środków technicznych (telefon komórkowy i aparat fotograficzny z funkcją nagrywania, kamera) powstawały krótkie filmy inspirowane historią najnowszą.
Wzorem lat ubiegłych podczas Festiwalu, oprócz filmów, odbędą się koncerty. Grało już VooVoo, De Press. W tym roku zaśpiewa Lech Makowiecki, zaś Ernest Bryll z Teatrem ES przypomni postać Zbigniewa Herberta w swoim autorskim projekcie „Herbertorium”. Ogólnopolski Festiwal „Niepokorni, Niezłomni, Wyklęci” odbywa się w dniach 16-17 września w Gdyni.
Więcej informacji o festiwalu (w tym szczegółowy program), patrz tutaj.
Jedna z festiwalowych projekcji, patrz poniżej:
MAR/Fronda.pl
[Fot. Archiwum]

piątek, 9 września 2011

Nowy dziennik: „Gazeta Polska Codziennie”

Dzisiaj ukazał się pierwszy numer nowego dziennika „Gazety Polskiej Codziennie”. Redaktor naczelny Tomasz Sakiewicz określa nowy dziennik jako tabloid polityczny. W rozmowie z IAR redaktor naczelny Tomasz Sakiewicz zapowiada, że gazeta będzie patrzyła władzy na ręce. "Gazeta Polska Codziennie" będzie miała - jak mówi Sakiewicz - charakter konserwatywno-patriotyczny.
Nowy dziennik, jak zapowiada Tomasz Sakiewicz, ma zawierać dużo żywych informacji ze świata polityki i gospodarki, obszerny dział sportowy oraz plotki. - Gazeta ma w łatwy, przystępny i zrozumiały sposób przybliżać to, co się dzieje - dodaje Sakiewicz. Pomimo, że nowy dziennik będzie tabloidem, treści w nim zawarte mają odpowiadać również czytelnikom o większych potrzebach. Forma ma być dostosowana do każdego czytelnika, także takiego, który mało interesuje się życiem publicznym.
darmowy hosting obrazków
Zastępca dyrektora generalnego Izby Wydawców Prasy Marek Frąckowiak ocenia, że na polskim rynku jest miejsce na kolejny dziennik. Jak zauważa istnieje zapotrzebowanie na mocno sprofilowane ideowo-politycznie gazety. W opinii Marka Frąckowiaka, rynek prasowy, podobnie jak poziom debaty publicznej może tylko zyskać na pojawieniu się nowego tytułu na rynku.
Tak zwany layout (czyli makieta) "Gazety Polskiej Codziennie" przypomina na pierwszy rzut oka styl "Metra" - bezpłatnej gazety wydawanej przez Agorę. Takie wrażenie sprawia w każdym razie częste operowanie kwadratami. Różnice to więcej koloru i kontrastu w nowym projekcie. W sumie jednak "GPC" można zaliczyć do kategorii półtabloidów - gazet lekkich, ale oszczędniej operujących emocjami i nie skupiających się tak bardzo na życiu gwiazd i tzw. celebrytów.
Niestety, już na starcie nowy dziennik wzbudził agresję. Trzy stacje telewizyjne odmówiły bowiem emisji reklamówki gazety. Stacje argumentowały, że reklamy są zbyt zaangażowane politycznie i mają charakter wyborczy.
Klip reklamowy dziennika - ten sam, którego nie chcą emitować telewizje, patrz poniżej:
Zarzuty te odpiera redaktor naczelny Tomasz Sakiewicz. Przeciwko decyzji stacji telewizyjnych zaprotestowała również Helsińska Fundacja Praw Człowieka, która uznała, że odmowa emisji reklam to ograniczenie swobody wypowiedzi.
W pierwszym numerze możemy przeczytać m.in.:
„Miał kwity na prezydenta - poszedł siedzieć” - Współpracownik służb specjalnych: Komorowski chciał mi dać 100 tys. Za Aneks WSI.
darmowy hosting obrazków
„Człowiek Anodiny poucza Polaków” - Igor Mintusow, który wymyślił skandaliczną konferencję MAK w sprawie smoleńskiej katastrofy, został zaproszony przez Eryka Mistewicza do Krynicy na Forum Ekonomiczne.
„ Nergal, Kościół się tobą zajmie” – Episkopat zaczyna działać.
„Trzeba zniszczyć wielką ściemę” – Joanna Lichocka rozmawia z Jarosławem Markiem Rymkiewiczem.
„Molestowanie Mapetów” - Geje wkraczają na ulicę Sezamkową.
Dziennik "Gazeta Polska Codziennie" będzie kosztować 1,80 zł. Perspektywicznie, będzie ukazywał się w nakładzie ponad 200 tysięcy egzemplarzy.
Jak powstał pierwszy numer „Gazety Polskiej Codziennie”, patrz poniżej:
MAR / IAR, wpolityce.pl
[Fot. wpolityce.pl]

niedziela, 4 września 2011

PJN: Macie na kogo głosować

Prezes PJN Paweł Kowal podkreślił w sobotę w Gdyni, że w Polsce „wszędzie można mieć alternatywę” w stosunku do wyboru pomiędzy PO i PIS. „To jest nasza droga. Próby zmiany Polski. I to jest pierwszy krok, abyśmy mogli być dumni” - mówił Kowal. PJN jest gotowa, by zmierzyć się zarówno z rządem, jak i z opozycją - dodała Elżbieta Jakubiak, liderka tej partii w okręgu gdyńsko-słupskim.
darmowy hosting obrazków
Liderzy PJN podczas konferencji prasowej zorganizowanej w Gdyni na tarasie widokowym Sea Towers podkreślali, że Polski nie stać na czekanie kolejnych czterech lat. Według prezesa Kowala - 802 kandydatów PJN zarejestrowanych we wszystkich okręgach wyborczych w kraju, to najlepsza alternatywa zarówno dla PO i PiS.
- PJN może przyjąć propozycję debaty od Donalda Tuska i ma wiele do zaproponowania - powiedział Kowal. Dodał, że PJN może też pójść do Centrum Programowego PiS, "by wspólnie z ekspertami zastanowić się, co zrobić, żeby nie spełniła się obietnica Donalda Tuska i żeby Cezary Grabarczyk nie był już ministrem infrastruktury późną jesienią".
darmowy hosting obrazków
Zaapelował do Donalda Tuska i Jarosława Kaczyńskiego, aby "nie dzielili się miejscami na podium zawczasu, bo może się także okazać, że zwycięży pokora". - Posłuchajcie także tych, którzy są dopiero młodymi drzewami. Zaczynają swoje życie, zaczynają rosnąć. Nie myślcie, że będziecie wieczni w polityce. Przyjdą tacy, którzy złożą inne propozycje - dodał.
Z kolei Elżbieta Jakubiak zapewniała, że PJN jest przygotowane do tego, by w debatach wyborczych zmierzyć się zarówno z rządem, jak i z opozycją. - To nie jest tak, że karty są rozdane (...) wybory to jest podział władzy dany w demokratycznym państwie - mówiła. Dodała, że "nie ma już pytania, czy PJN jest bardziej PiS-em, czy Platformą, jest PJN-em, które idzie po władzę, bo wie, co jest dziś Polsce potrzebne". - PJN ma taką siłę, determinację i ma taką potrzebę, żeby przedstawić własny program będący alternatywą dla tych, którzy od wielu lat obiecują realizację naszych marzeń, a potem nie mają ani siły ani odwagi ani woli wywiązania się z tych zobowiązań – mówiła Jakubiak.
darmowy hosting obrazków
Po zakończeniu konferencji prasowej w Sea Towers, liderzy PJN złożyli kwiaty pod pomnikiem Marynarza Polskiego w Gdyni. Następnie kandydaci oraz działacze tej partii rozdawali materiały wyborcze PJN w centrum miasta podczas Zlotu Żaglowców, jaki odbywa się w ten weekend w Gdyni.
Polecam również krótkie filmy z przeprowadzonej konferencji, patrz poniżej:

Mariusz A. Roman
[Fot. M. Roman]

czwartek, 1 września 2011

2012 - rokiem ks. Piotra Skargi

Ustanowienie roku 2012 - Rokiem księdza Piotra Skargi będzie przedmiotem uchwały, którą posłowie zamierzają przyjąć na ostatnim w tej kadencji, 100. posiedzeniu Sejmu, które odbędzie się 15 i 16 września br. W przyszłym roku minie czterechsetna rocznica śmierci tego wybitnego kaznodziei.
darmowy hosting obrazków
W uchwale posłowie podkreślają, że w rocznicę śmierci kapłana, który "dzielnie, słowem i czynem, zabiegał o szacunek dla Ojczyzny i lepszy byt dla rodaków, Sejm Rzeczypospolitej Polskiej, w uznaniu Jego zasług, postanawia oddać hołd Piotrowi Skardze".

„Posiadał wielki talent krasomówczy, potrafił zdobyć posłuch wśród ludzi wszystkich stanów, słuchali go nawet królowie. Zapisał się na kartach historii jako czołowy polski przedstawiciel kontrreformacji, filantrop oraz Ten, który w trosce o Ojczyznę miał odwagę nazwać po imieniu największe polskie przywary. Nawoływał do zmian postaw rządzących, do reform, by nie doprowadzić Rzeczypospolitej do upadku” - czytamy w sejmowej uchwale.
darmowy hosting obrazków
Posłowie przypominają też działalność filantropijną oraz zdolności pisarskie ks. Skargi, które zaowocowały napisaniem "Żywotów świętych", docenianych później przez największych polskich poetów jak Adam Mickiewicz.
Piotr Skarga (Piotr Powęski), (1536-1612) - był kaznodzieją Zygmunta III Wazy, rektorem Kolegium Jezuitów w Wilnie, pierwszym rektorem Uniwersytetu Wileńskiego, założycielem kolegiów jezuickich w Połocku, Rydze i Dorpacie. W Krakowie założył Bank Pobożny, Arcybractwo Miłosierdzia, Komorę Potrzebnych, które opiekowały się ubogimi. Był autorem wielu książek i kazań, ale prawdziwym bestsellerem były czytane do dziś "Żywoty świętych". Został pochowany w kościele św. Piotra i Pawła w Krakowie.
Więcej o ks. Piotrze Skardze, patrz tutaj.
Polecam również „Modlitwę za Ojczyznę”, wg. Piotra Skargi, patrz poniżej:
Przestrogi Piotra Skargi, patrz poniżej:

MAR/Fronda.pl
[Fot. Wikipedia]