piątek, 29 lipca 2011

W obronie Wilniuków

W najbliższą sobotę w Warszawie obędzie się kolejna manifestacja w obronie Polaków dyskryminowanych na Litwie. Organizatorzy zapraszają 30 lipca o godzinie 13.00 przed Kancelarię Prezesa Rady Ministrów, przy Al. Ujazdowskich 1/3.
darmowy hosting obrazków

Jak podkreślają organizatorzy, powodem zorganizowania protestu jest wciąż pogarszająca się sytuacja mniejszości polskiej w Republice Litewskiej, oraz niedawne wypowiedzi Audroniusa Ażubalisa (szefa litewskiego MSZ) oraz Ireny Degutiene (marszałka Sejmu RL), informujących, że "mniejszość polska (czytaj: jej traktowanie) to wewnętrzna sprawa Litwy".

W programie manifestacji przewidziano m.in.:

- wypuszczenie metrowego balonu z listem do premiera RL,
- zaprezentowanie karykatur polityków litewskich,
- rozwinięcie plakatu: Kubiliusa Gargamela i Grybauskaite Hogaty - źle traktujących smerfy w biało-czerwonych czapeczkach.

Organizatorzy zamierzają zwrócić się także do premiera Donalda Tuska i liderów wszystkich partii politycznych o:

- podjęcie stanowczych działań mających na celu umożliwienie normalnego życia Polakom na Litwie, a pośród wielu spraw na to się składających m.in.: przyszłość po studiach w Polsce lub skończeniu polskiej szkoły na Litwie, bez szykan na rynku pracy,

- skłonienie rządu Litwy do zaprzestania zachowań przypominających do złudzenia początki narodzin państw totalitarnych i wykazanie, że nie trafiła ona do Unii Europejskiej przez pomyłkę,

- uratowania polskiego szkolnictwa na Litwie, a także sprawienie, że będzie ono w jakikolwiek skuteczny sposób konkurencyjne na terenie, w większości etnicznie polskiej, Wileńszczyzny.

Organizatorami manifestacji są: Stowarzyszenie Memoriae Fidelis, Stowarzyszenie KoLiber, Federacja Organizacji Kresowych, Fundacja Wolność i Demokracja.

Oświadczenie organizatorów, patrz tutaj.

Mariusz Roman

[Fot. Archiwum]

piątek, 22 lipca 2011

Malbork znów oblegany

Oblężenie Malborka – jedna z najciekawszych historycznych imprez plenerowych – odbywa się już po raz dwunasty. Jak co roku program wielkiej inscenizacji historycznej „Oblężenie Malborka” (21-24 lipca 2011) pełen jest niesamowitych atrakcji dla całych rodzin. Spektakl w tym roku reżyseruje słynny Bogusław Wołoszański.
darmowy hosting obrazków

Jedna z największych w Europie inscenizacji historycznych, „Oblężenie Malborka”, cieszy się już międzynarodową sławą. Od dwunastu lat, w gorące letnie dni, na Pomorze zjeżdżają miłośnicy „podróży w czasie” z całego świata, ale zobaczyć ten wyjątkowy spektakl, przygotowywany z dbałością o najmniejsze szczegóły.

Jak zwykle w ramach imprezy organizowane jest szereg atrakcji przygotowanych specjalnie z myślą o całych rodzinach. Przez wszystkie dni na terenach przyległych do zamku odbywają się szranki i konkursy rycerskie, turnieje łucznicze i kusznicze, plebejskie gry i zabawy, pokazy teatralne, a także jarmark rzemiosł średniowiecznych. Wszystko to tworzy atmosferę podróży w czasie do średniowiecza, na którą zawsze można liczyć w Malborku w drugiej połowie lipca.
darmowy hosting obrazków

Kulminacyjnym punktem każdego dnia jest inscenizacja bitwy o malborski zamek, nawiązująca do wydarzeń z 1410 roku, gdy wojska polsko-litewskie króla Władysława Jagiełły bezskutecznie oblegały warownię po marszu spod Grunwaldu.

Na Wałach von Plauena, w świetle płonących pochodni i ognisk toczyć boje będzie ponad dwustu statystów uzbrojonych w prawdziwy oręż. Podczas odtwarzania historycznych wydarzeń wykorzystane zostaną żywe konie, repliki machin miotających pociski zbudowane na wzór średniowiecznych oryginałów, w tym ogromna ruchoma wieża oblężnicza.

W tym roku scenarzystą i reżyserem spektaklu opowiadającego wydarzenia sprzed 601 lat jest Bogusław Wołoszański, dziennikarz znany przede wszystkim z programów telewizyjnych pt. "Sensacje XX wieku".
darmowy hosting obrazków

Jedną z nowości jest projekcja filmów, które wprowadzą widzów w nocną rekonstrukcję wydarzeń z 1410 roku. Dodatkowo będzie można zwiedzić Park Machin Oblężniczych, (patrz tutaj) zbudowanych na podstawie historycznych podań, przy użyciu tylko i wyłącznie dawnych metod ciesielskich. Dzieci na pewno chętnie zwiedzą też wioskę LEGO, która powstanie na Przedzamczu.

Organizatorzy, czyli Muzeum Zamkowe w Malborku, postanowili zadbać również o edukacyjny walor wydarzenia. Z wygłaszanych przez specjalistów wykładów dowiemy się między innymi tego, jak wyglądała tradycja grunwaldzka w Polsce, czym zajmowali się polscy i krzyżaccy dyplomaci, jak średniowieczni mieszkańcy Malborka radzili sobie bez lodówek i jak oblegano miasto w 1945 r.

Więcej informacji, w tym szczegółowy program, patrz tutaj.



(MAR)

[Fot. www.oblezenie.zamek.malbork.pl]

środa, 20 lipca 2011

Aby LOTOS pozostał polski

Jeszcze tylko do 29 lipca zbierane będą podpisy pod obywatelskim projektem ustawy o zachowaniu przez państwo polskie większościowego pakietu akcji Grupy Lotos S.A. Autorzy projektu podkreślają, że strategiczne przedsiębiorstwo przynoszące ogromne zyski do budżetu nie powinno trafić w obce ręce. Zwłaszcza, że zabiegają o pakiet kontrolny firmy rosyjskie.
darmowy hosting obrazków

Właścicielem większościowym Grupy Lotos S.A. (53,19 proc.) wciąż pozostaje skarb państwa. W momencie jednak sprzedaży tych akcji przez rząd, istnieje niebezpieczeństwo, że Polska straci strategiczny zakład, najprawdopodobniej na rzecz mało przychylnych nam firm rosyjskich, od których to i tak już w dużej mierze uzależnieni jesteśmy energetycznie.

Grupa Lotos, w skład której wchodzą rafinerie i inne zakłady na terenie całej Polski ma zostać sprzedana za ok. 5 mld zł., tymczasem inwestycje w samą rafinerię gdańską Lotosu w ostatnich latach opiewają na ok. 10 mld zł. Do tego niezbyt logicznego rachunku warto dodać jeszcze jedną liczbę – rocznie z podatków Grupy Lotos budżet państwa uzyskuje ok. 3 mld zł. Sprzedaż pokryje więc jedynie dwuletnie wpływy budżetu z podatków. Nie wspominając o ewentualnych wpływach z dywidendy.



Dodatkowo należy liczyć się z tym, że nowy właściciel albo zostanie czasowo zwolniony z podatków, albo będzie starał się ograniczyć ich wysokość za wszelką cenę. Sprzedaż firmy nieuchronnie pociągnie za sobą także jej restrukturyzację i masowe zwolnienia w całym kraju.

Koniec Polskiego Lotosu to najprawdopodobniej także koniec sponsorowanych przez niego klubów i związków sportowych. Lotos to obecnie największy sponsor sportu w Polsce, nastawiony nie tyle na promowanie gwiazd co przede wszystkim na sportową edukację młodzieży.

Dlatego właśnie przygotowano Obywatelski Projekt Ustawy o Zachowaniu Przez Państwo Polskie Większościowego Pakietu Akcji Grupy Lotos SA. W tym celu potrzebne jest zebranie 100-tysięcy podpisów od osób popierających ideę Polskiego Lotosu. Liczy się każdy podpis!!! Druk zbierania podpisów można pobrać tutaj.

Więcej na stronie Polski Lotos, patrz tutaj.

Polecamy również program TV TRWAM „Po stronie prawdy” wyemitowany na żywo z przed siedziby Grupy Lotos SA w Gdańsku, patrz poniżej:



(MAR)

[Fot. www.polskilotos.pl]

poniedziałek, 18 lipca 2011

Podlaski Katyń

Obława augustowska, zwana również niekiedy: małym, drugim lub podlaskim Katyniem, była największą zbrodnią dokonaną przez Sowietów na obywatelach polskich po zakończeniu II wojny światowej. Po pacyfikacjach dokonywanych w lipcu 1945 r. przez NKWD, zaginęło ok. 600 działaczy podziemia niepodległościowego z okolic Augustowa i Suwalszczyzny. Wszystko wskazuje na to, że zostali zamordowani. Do dziś nie wiadomo, gdzie spoczywają ich szczątki.

W lipcu 1945 r. oddziały Armii Czerwonej wspomagane przez UB i MO przeprowadziły szeroko zakrojoną akcję pacyfikacyjną obejmującą tereny Puszczy Augustowskiej i jej okolic. Do dzisiaj trudno jest wyznaczyć daty graniczne obławy. Dokumenty wskazują na daty: 12-18 lipca, 11-24 lipca oraz 10-25 lipca 1945 r. W czasie obławy zatrzymano kilka tysięcy osób. Aresztowanych umieszczano w tzw. obozach filtracyjnych, przesłuchiwano, bito i torturowano. Przesłuchujący ich oficerowie sowieccy starali się ustalić, czy zatrzymani są członkami Armii Krajowej lub innej niepodległościowej organizacji.
darmowy hosting obrazków

Trwała selekcja zatrzymanych i zmiany miejsc odosobnienia. Osoby uznane za działaczy podziemia trafiały do kolejnego miejsca uwięzienia, inne były po kilku, kilkunastu dniach zwalniane. Część zatrzymanych, w liczbie około 600 osób, wywieziono w nieznanym kierunku. Los tych osób jest nieznany do dziś, ale wszystko wskazuje na to, że zostały zamordowane.

W Gibach usytuowano w 1991 r. symboliczny pomnik poświęcony ofiarom obławy.

Więcej na temat obławy, patrz tutaj.

W śledztwie prowadzonym obecnie przez IPN (wcześniej przez ówczesną Prokuraturę Wojewódzką w Suwałkach) przesłuchano dotąd ponad 600 świadków, w tym członków rodzin i sąsiadów osób, które zaginęły bez śladu. Instytut podkreśla jednak, że aby odtworzyć los tych osób i wskazać miejsce ich pochówku niezbędne jest dotarcie do informacji z archiwów rosyjskich. Chodzi głównie o archiwa jednostek sowieckich, biorących udział w obławie.
darmowy hosting obrazków

Kilka tygodni temu w Rosji ukazała się sensacyjna książka Nikity Pietrowa pt. "Według scenariusza Stalina", która odsłania szczegółowy plan zbrodni wojennej sprzed 66 lat. Już wiadomo: była natychmiastowa egzekucja jeńców bez stawiania ich przed sądem, był rozkaz generała Wiktora Abakumowa, dowódcy radzieckiego kontrwywiadu wojskowego.

W 1987 roku powstał Obywatelski Komitet Poszukiwań Mieszkańców Suwalszczyzny Zaginionych w lipcu 1945 roku. W materiale dowodowym sprawy jest kopia dokumentacji zgromadzonej przez ten komitet.

Polecam również krótki film z tegorocznych obchodów rocznicowych, patrz poniżej:


Mariusz A. Roman

[Fot. M. Roman]

czwartek, 7 lipca 2011

Rocznica Powstania Wileńskiego

Mija 67 rocznica operacji „Ostra Brama”, zakładającej w ramach Akcji Burza samodzielne opanowanie Wilna przez oddziały Armii Krajowej. W ten sposób żołnierze z orzełkami na rogatywkach chcieli zaznaczyć, że to właśnie oni są gospodarzami północno-wschodnich ziem Rzeczypospolitej. Inicjatorem operacji "Ostra Brama" był major Maciej Kalenkiewicz "Kotwicz", cichociemny, dowódca Nadniemeńskiego Zgrupowania Okręgu Nowogródzkiego AK.
darmowy hosting obrazków

Według planu operacji, połączone siły okręgów Wileńskiego i Nowogródzkiego AK - miały uderzyć samodzielnie na Wilno tuż przed wkroczeniem na przedpole miasta wojsk sowieckich i wystąpić wobec nich z pozycji przedstawicieli pełnoprawnych władz Rzeczypospolitej. Główne uderzenie sił AK miało nastąpić od wschodu i południowego wschodu. Chodziło o to, by uprzedzić działania Armii Czerwonej i podkreślić samodzielność walk.

Plan operacji zakładał, że po rozpoczęciu walk Niemcy szybko wycofają się z Wilna. Jednak na mocy rozkazu Hitlera miasto zostało przekształcone w strefę ufortyfikowaną, tzw. Fester Platz, obsadzoną przez ok. 18-tysięczny garnizon.

Walki o Wilno

Operacja „Ostra Brama” trwała od 7 do 13 lipca 1944 r. Rozkaz o jej rozpoczęciu wydał Dowódca Okręgu Wileńskiego AK ppłk Aleksander Krzyżanowski „Wilk”. Początkowo wzięło w niej udział około 4 tysięcy żołnierzy AK, wspieranych przez dwa działka przeciwpancerne oraz kilka moździerzy i granatników. W sumie jednak w bezpośrednich walkach o Wilno oraz w zewnętrznych atakach na linie komunikacyjne i pojedyncze oddziały Wehrmachtu uczestniczyło ponad 12,5 tys. żołnierzy AK.

7 lipca wieczorem Wilno zaczęli szturmować Sowieci. W bezpośrednich walkach na kierunku wileńskim wzięło wówczas udział około 100 tysięcy żołnierzy wspieranych przez kilkaset czołgów i masowe naloty lotnictwa. Oddziały garnizonu konspiracyjnego AK miasta Wilna, które wobec spóźnionego dotarcia rozkazów rozpoczęły atak z kilkugodzinnym opóźnieniem, opanowały własnymi siłami prawobrzeżną część miasta i, współdziałając z jednostkami sowieckimi, atakowały w części lewobrzeżnej.
darmowy hosting obrazków

Zarówno przed jak i w czasie Powstania Wileńskiego polscy partyzanci musieli także ścierać się z partyzantką litewską, litewskimi oddziałami podporządkowanymi Niemcom w tym policji oraz partyzantką sowiecką (która podpisała rozejm z Polakami, dopiero w chwili wkroczenia do walk oddziałów Armii Czerwonej).

Polska flaga na Wzgórzu Zamkowym

W czwartek 13 lipca, całe Wilno znalazło się w rękach Armii Czerwonej oraz AK. Rankiem tego dnia, gdy trwały jeszcze walki, biało-czerwony sztandar był dwukrotnie zawieszany na baszcie Zamku Gedymina, na zdobytym przez AK Wzgórzu Zamkowym. I dwukrotnie polską chorągiew zdejmowały wojska sowieckie, by ostatecznie po południu zastąpić ją sztandarem z czerwoną gwiazdą.

Oddziały polskie, atakujące Wilno z zewnątrz, zagrodziły drogę wycofującym się z Wilna Niemcom, staczając 13 lipca krwawą bitwę pod Krawczunami. Zginęło w niej bądź trafiło do niewoli blisko 1000 Niemców. Udało się ujść m.in. gen. Rainerowi Stahelowi, dowódcy niemieckiej załogi. W całej operacji „Ostra Brama” zginęło blisko 500 akowców, ponad 1000 zostało rannych.
darmowy hosting obrazków

Nazajutrz komendant Podokręgu Nowogródzkiego AK ppłk dypl. "Poleszuk" (Adam Szydłowski) przekazał za pośrednictwem znajdującej się w jego dyspozycji radiostacji następujący meldunek do dowódcy AK w Warszawie: "Wilno zdobyte przy znacznym udziale AK, która weszła do miasta. Duże zniszczenia i straty. Stosunki z armią sowiecką chwilowo poprawne. Rozmowy w toku. Wilno przeżyło bardzo krótką, ale jakże radosną chwilę wolności. 14 VII - polskość miasta bije w oczy. Pełno naszych żołnierzy. Służba opl. polska. Szpitale przepełnione, wszystkie w rękach polskich. Władze administracyjne ujawnią się w najbliższym czasie. Litwinów nie ma".

Walki o Wilno w lipcu 1944 r. miały charakter lokalnego powstania przeciwko Niemcom, które o miesiąc poprzedziło wybuch Powstania Warszawskiego. Operacja „Ostra Brama” była swoistym testem lojalności Sowietów w stosunkach z Polakami. Zdobyciem Wilna Komenda Główna AK chciała udokumentować Stalinowi i całemu światu polskość Kresów Północno-Wschodnich.

Epilog

17 lipca Sowieci podstępnie aresztowali komendanta okręgu „Wilka” wraz z licznymi oficerami, spotykając się z nimi pod pozorem kontynuacji rozmów na temat stworzenia polskiego korpusu. Zgromadzone oddziały akowskie próbowały wymknąć się obławie, ruszając do pobliskiej Puszczy Rudnickiej. Po dwóch dniach znalazły się jednak w okrążeniu.

Sowietom udało się internować niespełna 6000 żołnierzy, reszcie udało się skutecznie rozproszyć lub przebić na teren Polski centralnej, by dalej kontynuować walkę. Internowani w większości odmówili wstąpienia do armii Berlinga, za co zostali wywiezieni do Kaługi, gdzie przez kilka lat służyli w batalionach roboczych Armii Czerwonej, wyrąbując lasy. Oficerów aresztowano, osądzono i wywieziono do Riazania.

Ze względu na to, iż operacja Ostra Brama była niezgodna z między alianckimi ustaleniami tzw. wielkiej trójki, co do przynależności państwowej Wilna i ustaleniu nowej granicy polsko-radzieckiej na Linii Curzona, minister informacji Wielkiej Brytanii Brendan Bracken nałożył cenzurę prewencyjną na wszelkie informacje w brytyjskich mediach o jej przeprowadzeniu, wskutek czego nie została ona zauważona na Zachodzie.

Film poświęcony Powstaniu Wileńskiemu, patrz poniżej:



Propagandowy film sowieckiej kroniki filmowej przemilczającej udział AK w wyzwoleniu Wilna, patrz poniżej:



Mariusz A. Roman

[Fot. Archiwum Autora]