wtorek, 12 stycznia 2010

W rocznicę zajęcia KW PZPR

W czwartek, 14 stycznia 2010 br. odbędzie się w Gdańsku na Wydziale Historycznym Uniwersytetu Gdańskiego (sala 1.43) konferencja oraz pokaz filmu pt. „Wojna o akta”. Konferencja zorganizowana została w celu upamiętnienia wydarzeń z początku 1990 r. związanych z okupacją budynku KW PZPR w Gdańsku, a także burzliwego okresu przejmowania archiwaliów rozwiązanej PZPR przez archiwa państwowe.

darmowy hosting obrazków
Częścią konferencji jest pokaz dotąd nie emitowanego materiału filmowanego, przedstawiający samą okupację budynku KW PZPR w Gdańsku. W trakcie spotkania zostaną zaprezentowane relacje osób, które brały udział w okupacji gmachu KW PZPR oraz w negocjacjach czy zabezpieczaniu dokumentacji i przejmowaniu archiwaliów PZPR do Archiwum Państwowego w Gdańsku.
Program konferencji:
12:00-12:10 - Wprowadzenie, przywitanie gości i prowadzących dr hab. prof. UG Grzegorz Berendt. Całość prowadzą Lech Parell (Dziennik Bałtycki) oraz Marek Wałuszko (TVP Gdańsk);
12:10-12:25 - Prezydent Miasta Gdańska, Przedstawiciel Uniwersytetu Gdańskiego, Naczelnik OBEP IPN Oddział w Gdańsku, Przedstawiciel Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”;
12:25 - 12:45 - PZPR w ostatnich miesiącach istnienia (Antoni Dudek – UJ, IPN);
relacje
12:45 - 12:50 - Słowo wstępne przed filmem - Marek Fila (autor filmu dokumentalnego - SFMW);
12:50 - 13:20 - Pokaz filmu dokumentalnego z zajęcia budynku KW PZPR w dniu 28 stycznia 1990 roku;
13:20 - 13:40 - Relacja uczestnika zajęcia budynku KW PZPR w Gdańsku - Robert Kwiatek (SFMW);
13:40 - 14:00 - Relacja uczestnika wydarzeń- Sławomir Numann (wówczas działacz KPN, współorganizator okupacji Komitetu Miejskiego PZPR w Starogardzie Gdańskim, uczestnik okupacji KW PZPR w Gdańsku);
14:00 - 14:20 - Relacja uczestnika wydarzeń Jacek Starościak (wówczas Dyrektor Biura poselsko Senatorskiego OKP, Prezydent Miasta Gdańska 1990-1991);
14:20 – 14:40 - Relacja uczestnika wydarzeń - Czesław Nowak (wówczas poseł OKP, uczestnik rozmów z okupującymi budynek KW PZPR);
14:40 – 15:00 - „Wojna o akta” KW PZPR w Gdańsku, ich zabezpieczenie i przejmowanie - Stanisław Flis (SAP, IPN);
15:00 – 15:20 – przerwa na kawę;

darmowy hosting obrazków
podsumowania
15:20 - 15.40 - Kompletność uporządkowanych akt KW PZPR i ich wykorzystanie do badań naukowych. Beata Szmytkowska (AP Gdańsk, SAP);
15.40 - 16:00 - Dokumentacja fotograficzna gdańskiego KW PZPR w zbiorach Archiwum Państwowego w Gdańsku - Joanna Obin (AP Gdańsk);
16:00 - 16:20 - Ślad pozostał w aktach...Garść uwag wynikających z lektury wybranych akt osobowych działaczy KW PZPR w Gdańsku. Piotr Brzeziński - (IPN Gdańsk);
16:20 - 16:40 - Artefakty i pamiątki po KW PZPR zgromadzone przez Muzeum Historyczne Miasta Gdańska. Janusz Dargacz (MHMG);
16:40 - 17:20 - Debata po referatach, dyskusja, pytania z sali.
Pierwotnie planowany był panel dyskusyjny większego grona osób uczestniczących w zajęciu budynku KW PZPR w styczniu 1990 roku. Wycofano się jednak z tego projektu i wydaje się, że ze szkodą dla procesu odkrywania prawdy o tamtych wydarzeniach.
Organizatorami konferencji są: Stowarzyszenie Federacji Młodzieży Walczącej wraz z Instytutem Pamięci Narodowej (oddział w Gdańsku), Stowarzyszeniem Archiwistów Polskich (oddział w Gdańsku) oraz Wydział Historyczny Uniwersytetu Gdańskiego.
Krótka relacja uczestnika wydarzeń
Pod koniec lat 80-tych dojrzewało pokolenie, które nie przyjmowało do wiadomości, że z czerwonymi można uprawiać jakikolwiek dialog. „Dość paktów z czerwonymi” to było hasło noszone na gdyńskim transparencie FMW. Nie akceptowaliśmy idei okrągłego stołu oraz porozumienia z komunistami. Byliśmy wtedy wierni rządowi polskiemu na uchodźstwie i wspólnie z SW oraz Polską Partią Niepodległościową zorganizowaliśmy w Trójmieście bojkot koncesjonowanych wyborów. Bardzo wymownym akordem było zajęcie w styczniu 1990 r. budynku KW PZPR w Gdańsku, w wyniku którego ujawniliśmy fakt niszczenia partyjnych archiwów. Po kilkugodzinnej okupacji budynku, zostaliśmy jednak rozpędzeni na polecenie rządu Mazowieckiego przez jednostki MO i antyterrorystów.

darmowy hosting obrazków
W tydzień później, do naszych adwersarzy dołączył także Lech Wałęsa, który zarzucał nam działanie na szkodę kraju. Po mszy, w kościele św. Brygidy (4 lutego 1990 roku), na dziedzińcu przed budynkiem parafialnym przemawiając do kilkuset osób, Wałęsa m.in. tłumaczył a jednocześnie groził ówczesnej młodzieży, że obecny rząd będzie używał siły wobec każdej radykalnej akcji. W relacji zamieszczonej na łamach „Antymantyki”, pisma regionalnego FMW czytamy także:
„(...) Następnie zadawano mu pytania. Już pierwszemu z młodych ludzi zadającemu kłopotliwe pytanie L. Wałęsa zarzucił, że jest agentem SB. Na dalsze kłopotliwe pytania odpowiadał podobnie. Zarzucał pytającym, że mają „żółte papiery”, że biorą od niego pieniądze, z których rzekomo nie rozliczają się. W odpowiedzi grupa młodzieży zaczęła skandować hasła: „Przepraszamy, że żyjemy”, „Solidarność bez Wałęsy” i „Czauczesku”. Rozległy się również gwizdy. Zapytano ks. H. Jankowskiego, kim są wspomniani przez niego w kazaniu rzekomi prowodyrzy takich akcji jak zajęcie budynku KW PZPR. Ks. H. Jankowski zarzucił brak kultury politycznej, lecz na postawione pytanie nie odpowiedział. Oto jedna z wypowiedzi osób zebranych na placu:
- Zarzucił ksiądz młodzieży brak kultury politycznej, a przecież to Lech Wałęsa dał zły przykład zarzucając już pierwszemu z pytających, że jest ubekiem. To właśnie świadczy o złej kulturze politycznej panie Wałęsa. Zarzuca pan młodzieży, że jest radykalna i przeszkadza w pracy pańskiego sztabu. Ale wcześniej, gdy nie był Pan jeszcze w tym sztabie, to zależało panu na tym, by młodzież była radykalna. Teraz, gdy na jej plecach wszedł pan do tego sztabu, gdy dogaduje się pan z komunistami, gdy pańskimi doradcami są byli komuniści i emigranci z komunizmu, to chciałby pan młodzież uspokoić, aby w układach z komunistami panu nie przeszkadzała. Niedawno, ogłosił pan oświadczenie atakujące były rząd M. Rakowskiego. A niech pan sobie przypomni swoją wcześniejsza wypowiedź w „Rudym Kocie” (znany lokal w Gdańsku – przyp. autora), gdzie powiedział pan - nie ma takiej siły w Polsce, która mogłaby lepiej pokierować krajem niż ówczesne władze, i że tylko fanatycy i demagodzy mogą mówić inaczej (wypowiedź nawiązuje do spotkania L. Wałęsy z ZSMP – przyp. autora). Premierem był wówczas M. Rakowski. Niech pan się zdecyduje panie Wałęsa, za kim pan jest: za Rakowskim, czy przeciw Rakowskiemu?

darmowy hosting obrazków
Zdenerwowany L. Wałęsa odpowiedział: - Na pewno nie za Tobą. Ludzie zaczęli się rozchodzić. Cytowaną relację kończył komentarz redakcyjny: kiedy L. Wałęsa był w opozycji M. Rakowski zarzucał mu, że nie ma programu, że jego działalność jest destrukcyjna itd. Czy nie widzi on dzisiaj tego, że używa on wobec nas tych samych zarzutów, jakich Rakowski używał przeciw niemu?
(za: Relacja: „W tydzień po zajęciu KW PZPR”, „Antymantyka” str. 3, pismo FMW Region Pomorze Wschodnie, Gdynia nr 29 z 25 lutego 1990).
Do podobnych w swojej wymowie utarczek słownych Lecha Wałęsy z młodzieżą dochodziło pod kościołem św. Brygidy, w tamtym przełomowym okresie 1988/1990 bardzo często. Młodzież ochrzciła go wtedy przezwiskiem „ponton” zarzucając, że: „na pontonie nawet komuna nie utonie”, oskarżała o zaprzepaszczenie ideałów „Solidarności” i dogadywanie się kosztem społeczeństwa z komunistami. W odpowiedzi Wałęsa jako strażnik nowego porządku oznajmił, że jeśli młodzież nadal będzie zachowywać się nieodpowiedzialnie, to: „sam stanie z pasem i będzie lał w dupę”. W odpowiedzi na murach pojawiło się nowe hasło: „Mazowiecki musi odejść”, a na uroczystościach z okazji X-lecia „Solidarności” ulotka sygnowana przez FMW pt. „Kto dzisiaj obłudnie świętuje?”.
Polecam również tekst dr Sławomira Cenckiewicza pt. „Dość Paktów z czerwonymi”, OBEP IPN Gdańsk, Biuletyn Pamięci Narodowej nr 4 (39) kwiecień 2004, str. 33-34, patrz tutaj.
Mariusz A. Roman
[Fot. Archiwum Autora]

1 komentarz:

  1. Posunięcia rządu T. Mazowieckiego były zaskakujące

    Pamiętam jak kolejne decyzje tego rządu odbiegały od nadziei jakie ja i inni Polacy pokładali w ruchu "Solidarność".
    Szczytem zaskoczenia była "gruba kreska", czyli pozostawienie przeszłości bez rozliczenia, bez odkrycia archiwów i akt, bez analizy legalności wprowadzenia stanu wojennego.
    Największym zaskoczeniem była rola w tym wszystkim T.Mazowieckiego, J.Kuronia. A. Michnika, którzy wówczas uchodzili za kryształowe postacie "Solidarności", za ofiary komunizmu, ciężko doświadczone internowaniem i szykanami, przez Kiszczaka, Jaruzelskiego, Rakowskiego.
    Piszę o tym, bo młodsi mogą nie wiedzieć, że A.Michnik był wielkim publicznym wrogiem generałów, a potem mu się nagle odmieniło.

    Inżynier

    OdpowiedzUsuń