niedziela, 25 stycznia 2009

Teatr TVP: „Tajny współpracownik” – rzecz o łamaniu charakteru

Wstrząsający obraz, przedstawiający metody łamania młodego człowieka i zmuszania go do współpracy z bezpieką. Modelowy mechanizm „przerabiania” jego tożsamości, zasad moralnych, uczuć, wiary w celu stworzenia monstrum, oddanego bez reszty UB. To nie żaden horror, a codzienność w naszym kraju z przełomu lat 40 i 50. Zapomnianą już niekiedy PRL-owską rzeczywistość, przybliży najnowsza premiera Sceny Faktu Teatru Telewizji pt. „Tajny współpracownik”, emisja już jutro, w poniedziałek, 26 stycznia br. o godz. 20.20 na TVP 1.

Werbowanie nieletnich i dzieci przez Urząd Bezpieczeństwa, to metody zaczerpnięte żywcem od Czerezwyczajki. Nie na darmo przez lata lansowano nam przecież model zawarty w ikonie, jaką w świecie realnego komunizmu czy socjalizmu był pionier Pawlik Morozow, który stanął ponad tradycyjną, sentymentalną moralnością i zgodnie z jedynie słuszną - nową moralnością nieustraszenie zdzierał maskę z Ojca – sabotażysty, po czym padł ofiarą kułackiej zemsty. Wcześniej, jednak zdołał zadenuncjować własnych rodziców, że Ci ukrywają zboże, za co tamtymi zajęły się sowieckie organa. W latach 30-tych ubiegłego stulecia na plenum KC Komsomołu, padło zdanie: „Pawlik powinien stanowić wyrazisty przykład dla wszystkich dzieci Związku Radzieckiego” i wznoszono mu nawet potem pomniki. Poniedziałkowa inscenizacja Sceny Faktu przybliża nam postać, takiego polskiego Pawlika, a zarazem wyjątkowo cennego dla UB agenta Czesława Białowąsa, noszącego w spektaklu Cezarego Harasimowicza zmienione nazwisko Mieczysław Białas.
darmowy hosting obrazków

Agent UB Czesław Białowąs o pseudonimach "Małachowski" i "Michał" (w latach 70-tych), na początku lat 50-tych swoją działalnością doprowadził do wielu wsyp, aresztowań i wyroków śmierci żołnierzy AK i WiN. Był kamuflowany przez funkcjonariuszy UB, specjalnie kierujących podejrzenia na innych uczestników zdarzeń. Szczególnie tragiczne było wydanie własnego brata, a po aresztowaniu nakłanianie go do zeznań. Do końca życia pozostał jednak nierozpoznany przez otoczenie jako agent bezpieki. Kamuflaż okazał się doskonały. Aż do śmierci był nauczycielem polonistą w jednym z liceów wrocławskich, ciągle współpracując z UB/SB. Był też znanym poetą, co dało mu możliwość znalezienia się w Związku Literatów Polskich i stanowiło kolejne pole pracy z pożytkiem dla aparatu bezpieczeństwa.

Wszystko jednak zaczęło się,

gdy na początku 1950 r. funkcjonariusze Wydziału III WUBP w Warszawie zlokalizowali miejsce pobytu brata jednego z partyzantów 6. Brygady Wileńskiej. Kandydatem do werbunku był Czesław Białowąs (w spektaklu nazywa się Mieczysław Białas), rocznik 1932, do niedawna mieszkaniec Jabłonny Lackiej. Młody człowiek, jeszcze niepełnoletni, uczył się w Gimnazjum im. Małachowskiego w Płocku. Postanowiono zwerbować go na materiałach kompromitujących – szantażując odpowiedzialnością karną za kilkakrotną wymianę korespondencji z bratem, zakwalifikowaną jako „udzielanie pomocy bandzie”. Matka chłopców była już aresztowana i odbywała karę kilku lat więzienia za pomoc udzielaną partyzantom. Po podpisaniu deklaracji współpracy Białowąs został oznaczony kryptonimem „Małachowski” (zmienionym później na „Michał”). Agent został przerzucony na teren powiatu Sokołów Podlaski i wprowadzony do akcji.

Już jego pierwsze działania przyniosły resortowi sukces. Pod pozorem spotkania z bratem z okazji Świąt Wielkanocnych odwiedził obozowisko oddziału porucznika Józefa L. Malczuka „Brzaska” (komendanta powiatu Sokołów Podlaski). Agent „Małachowski” poinformował szefa PUBP w Sokołowie Podlaskim o miejscu postoju partyzantów. W wyniku obławy poległ por. „Brzask” i dwaj jego żołnierze. Korzystając z wiedzy „Małachowskiego” „zdjęto” też całą rozpracowaną siatkę kpt. Kazimierza Kamieńskiego „Huzara” i por. „Brzaska” z rejonu Jabłonny. Aresztowania objęły łącznie 64 osoby. To tylko przykład jednej z wielu jego „udanych” akcji.

Przyszłość agenta „Michała”

została z kolei wyznaczona przez przełożonych z resortu, którzy nie zapomnieli o nim do końca jego życia. Został przeniesiony w inny rejon Polski, gdzie kontynuował naukę. W PRL zrobił karierę. Został członkiem partii, pracował jako wicedyrektor jednego z wrocławskich liceów. Jako agent był czynny jeszcze przez wiele lat. W ostatnim okresie życia poprosił o zwolnienie z obowiązków TW, gdyż: "liczne funkcje w pracy organizacyjnej Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej nie pozwalały mu na sprawne wykonywanie zadań". Zmarł 16 grudnia 1981 r. jako "zasłużony pedagog" i "wychowawca wielu pokoleń młodzieży".

Był także poetą i pozostawił po sobie szereg wysoko ocenianych przez specjalistów wierszy. Opisywały one autentyczne wydarzenia: śmierć jego brata – „Boruty”, sprofanowanie jego grobu przez żołnierzy KBW, aresztowanie i proces matki, agenturalną misję na Podlasiu, likwidację patrolu ppor. „Brzaska”, likwidację patrolu „Arkadka”, itp. W wierszach opisywał to, czego sam doświadczył, ale nikt nie domyślał się z jakiej perspektywy! Czytelnikom jego poezji nigdy pewnie nie przyszło do głowy, że to, co wydawało im się „inspiracją poetycką” jest tak tragicznie realne…

Poniedziałkowa inscenizacja

Sceny Faktu autorstwa Cezarego Harasimowicza w reżyserii Krzysztofa Langa, to spektakl wprawdzie fabularny, ale całkowicie oparty na źródłach dokumentalnych, pochodzących głównie z archiwum Instytutu Pamięci Narodowej, z konsultacją historyczną dr Kazimierza Krajewskiego oraz dr Tomasza Łabuszewskiego. Spektakl od strony artystycznej jest bez zarzutu. Mateusz Banasiuk, gra podwójne życie Mietka vel Czesława Białowąsa. Cała obsada gra z wyczuciem, w pełni przekonywująco i wyraziście. Jedną z lepszych swoich ról zagrał w tej inscenizacji Cezary Żak, wcielający się w autentyczną postać ppłk Trochimowicza, szefa bezpieki warszawskiej, przysłanego specjalnie z ZSRR w celu udzielania pomocy rodzimym towarzyszom przy likwidacji polskiego podziemia niepodległościowego.

darmowy hosting obrazków

Przypomnijmy, Scena Faktu pojawiła się w Teatrze Telewizji na początku lat 60-tych i była w nim stale obecna do początku lat 90-tych. Po kilkunastu latach przerwy, pierwszy na realizację tego rodzaju przedstawienia zdecydował się Ryszard Bugajski, scenarzysta i reżyser „Śmierci rotmistrza Pilackiego”, opowieści o wielce zasłużonym patriocie, oskarżonym po wojnie o działalność wywiadowczą na rzecz rządu polskiego na uchodźstwie, aresztowanym i skazanym na śmierć. A już w najbliższej przyszłości dzięki Teatrowi Telewizji przeniesiemy się też do lat 70-tych, za sprawą dowcipnie napisanej sztuki opowiadającej o hucznych imieninach Gierka w 1976 pt. „prezent dla tow. Gierka”, w reż. Janusza Dymka. Jak dotychczas każda premierowa emisja Sceny Faktu gromadziła bardzo dużą widownię, która z ogromnym zainteresowanie przyjęła powrót na antenę tego typu inscenizacji

Mariusz A. Roman

5 komentarzy:

  1. Sowieccy bandyci w polskich mundurach...

    Sowieccy mordercy poubierali w polskie mundury zarówno swoich sowieckich, jak i rodzimych bandytów z PPR, a także z różnych band rabunkowych mordujących Polaków.

    Niektórzy z tych bandytów, tak jak Mieczysław Moczar — absolwent kursu NKWD, morderca oraz bandyta, przywódca komunistycznej bandy rabunkowej — twierdzili, że : „Dla nas, partyjniaków Związek Radziecki jest naszą ojczyzną, a granic naszych nie jestem w stanie określić, dziś są za Berlinem, a jutro na Gibraltarze.” Bandyta ten, jako szef UB w Łodzi ze szczególnym okrucieństwem osobiście torturował żołnierzy podziemia antykomunistycznego.

    Inni, jak Anatol Fejgin, powtarzali, że: „Trzeba zabić polską dumę, rozstrzelać patriotyzm.”

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam, Panie Mariuszu...

    Na początek - ad rem.
    Niestety, wróciłam dziś późno do domu i nie widziałam całego spektaklu, o którym Pan pisze, choć bardzo na niego czekałam. Mam nadzieję, że TVP Polonia niebawem go powtórzy, jak ma w zwyczaju. Mam nadzieję...

    Dziękuję za wizytę w Szeptance i podaję link do filmu-kompilacji, która Pana zainteresowała:

    http://pl.youtube.com/watch?v=LKaSvbpZX2g

    Na profilu twórcy tych filmów (na Youtube) znajdzie pan więcej takich klimatów.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeśli ten spektakl jest gdzieś w sieci do ściągnięcia to bardzo bym prosił o link.
    Dziękuję i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Czy ten spektakl będzie emitowany w TV Polonia? Prosiłbym o odpowiedź na gg 506338. Dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  5. Odnośnie linka:
    http://pl.youtube.com/watch?v=LKaSvbpZX2g
    "Ten film wideo został usunięty z powodu naruszenia warunków korzystania z serwisu."

    Czy można ten film skąś ściągnąć? np. rs?

    OdpowiedzUsuń