sobota, 21 marca 2009

Wiosenne topienie generała – Sopot 1988

Pierwszy dzień wiosny - 21 marca 1988, trójmiejska młodzież z opozycyjnych organizacji, takich jak Wolność i Pokój, Federacja Młodzieży Walczącej czy Niezależne Zrzeszenie Studentów postanowiła uczcić happeningiem, którego centralnym punktem miało być utopienie Marzanny, czyli kukły gen. Jaruzelskiego. Sopocki happening został poprzedzony licznymi aresztowaniami działaczy WiP, do których doszło 20 marca. ZOMO nie udało się jednak spacyfikować samej akcji.
21 marca 1988 r. w pierwszy dzień wiosny o umówionej godzinie zwarta grupa młodych osób, w czapkach muchomorach, czapkach kwiatkach, okularach płetwonurków itp., nad głowami której wznosiły się transparenty „Niech żyje węgorz”, „Precz z centralną rybną” i „Ryby tak!, Wypaczenia nie!”, ruszyła w dół sopockiego deptaka. W takt gwizdków i wybijanych przez bęben rytmów śpiewano piosenki. U dołu deptaka zatrzymano się. W półkolu wznoszono okrzyki i przyśpiewki oraz odegrano skecz wyławiania z morza ostatniego węgorza. Węgorzem był jeden z młodych ludzi ubrany m.in. w płetwy, okulary płetwonurka i sieć. Z powodu zmasowanych sił ZOMO i MO w rejonie deptaka około 100 młodych ludzi zebrało się na plaży za Grand Hotelem. SB zanotowała: „Niektórzy z nich wyjęli spod płaszczy elementy, z których zmontowali kukłę ucharakteryzowaną na przywódcę państwa. W wyniku natychmiast podjętych działań kukłę odzyskano”. (Meldunek nr 109, Gdańsk 21.03.1988 r., AIPN Gd IPN Gd 0027/3842, t. IX, k. 78.).
darmowy hosting obrazków
W wyniku poczynionych ostatnio ustaleń, kukłę gen. przygotowali: Janusz Waluszko z Ruchu Społeczeństwa Alternatywnego oraz Krzysztof Figiel z Solidarności Młodych. Udało się ją niemal „cudem” przetransportować i zamelinować już dzień wcześniej w Sopocie. Uczestniczyłem osobiście w tym happeningu, i z tego co pamiętam Sopot w pierwszym dniu wiosny był sterroryzowany ZOMO-wcami. Dlatego też, sama kukła pojawiła się dopiero na plaży w okolicach Grand Hotelu. Wokół kukły zrobiliśmy mur z ciał, trzymając się pod pachy i w ten sposób udało się nam dojść do morza i utopić ją. Tradycji stało się zadość!!!
darmowy hosting obrazków
Wtedy milicjanci przystąpili do szturmu i pałowania, wcześniej jedynie się przyglądali akcji i szli wciąż za nami. Wyłowili także utopioną wcześniej kukłę generała z morza. Wiele osób zostało zatrzymanych, ale też wiele ratowało się ucieczką w kierunku łazienek na plaży w Sopocie i następnie stacji kolejki PKP w Kamiennym Potoku. Mnie akurat udało się zbiec, choć milicjanci gonili nas kilka kilometrów.
darmowy hosting obrazków
Pokłosie tej imprezy, to nie tylko zatrzymania i kolegia. Mniej szczęścia miał Tadeusz Trocki, działacz FMW (Rumia). Próbował się on wyrwać ZOMO-wcom, w rezultacie został brutalnie poturbowany, a podczas ogólnej szarpaniny spadła czapka jednemu z milicjantów. Wykorzystano ten fakt do oskarżenia go o „naruszenie cielesności i pobicie funkcjonariusza na służbie”. Prowadzono wobec niego postępowanie, a następnie proces, który toczył się jeszcze kilka miesięcy przed Sądem Rejonowym w Sopocie. Trocki w jego wyniku otrzymał grzywnę i wyrok w zawieszeniu.
darmowy hosting obrazków
Utopienie kukły Jaruzelskiego, stało się głośne w całym Trójmieście a nawet Polsce, i to paradoksalnie w wyniku represji zastosowanych przez organy porządkowe wobec uczestników happeningu. O zajściu sopockim poinformowało m.in. Radio Wolna Europa. Pomimo tego, że władza komunistyczna starała się konsekwentnie nie dopuścić do obrazy „czołowej osobistości państwowej”, to obnażyła jedynie determinację i skalę oporu wśród młodego pokolenia. Pokolenia, które stawało się siłą napędową całej opozycji. To właśnie młode pokolenie, a nie „starzy”, coraz bardziej wypaleni działacze, zorganizowali strajki 1988. w stoczni, Uniwersytecie Gdańskim i protesty poparcia w szkołach. Nasze działania wymykały się wówczas nie tylko spod kontroli komunistycznych władz, ale i podziemnej „Solidarności”. I tego się pewnie jedni i drudzy wystraszyli, doprowadzając do porozumienia przy tzw. „okrągłym stole”.
Mariusz A. Roman
Na załączonych zdjęciach: Jeden z plakatów (szablon), informujących o planowanym happeningu w Sopocie; Młodzież z uwagi na duże siły ZOMO zgromadzone na molo, przeszła na plażę - jestem widoczny na zdjęciu - centralnie w kurtce moro; Wokół kukły młodzież zrobiła mur z ciał, trzymając się pod pachy; Topienie kukły Jaruzelskiego (Marzanna) - pierwszy dzień wiosny 1988; Moment zatrzymania Tadeusza Trockiego, brutalnie poturbowanego a później oskarżonego o pobicie milicjanta.

4 komentarze:

  1. Szczególnie istotna relacja dotycząca tego, nieudanego do końca: happeningu, cyt.:

    Marzannę zrobiłem ja :) (Janusz Waluszko z ruchu społeczeństwa alternatywnego) z 'chudym' (krzyśkiem figlem z solidarności młodych wywrotowców) z gdańska, przywieźliśmy ją do Sopotu i zamelinowaliśmy w mieszkaniu babci kolegi niedaleko Monte Casino, on pojechał do domu, ja poszedłem poinformować o tym 'gala' (Krzyśka Galińskiego) z ruchu 'wolność i pokój', gdzie zostałem aresztowany jak 20-parę innych osób (od świtu tu i w paru innych chatach był kocioł); 'chudy' nazajutrz podrzucił marzannę w pobliże molo, gdzie ją zmontował, a utopił ją 'marzanek' (nazwiska nie pomnę) chyba z FMW (nie obyło się w trakcie transportu bez przygód, ulice były obstawione, więc 'chudy' złapał stopa - chce pan zarobić? - chciał, ale... kij do kukły z małego fiata wystawał niemożebnie, więc zaczęła ścigać ich drogówka, gość się lekko spłoszył, 'chudy' uspokajał go, że to nie bomba, ale wiosenny żart, sam jednak z nerwów porwał banknot, którym mu płacił :)). dwa szlaczki fal i słonko jako symbol plaży a jednocześnie dystynkcji generalskich były elementem większej całości plastycznej, chcieliśmy zrobić sąd nad generałem, ja miałem być 'prorokiem' bądź 'papugą', dziś już nie pamiętam, a wyrok mógł być różny, bo to miała być i akcja przeciw karze śmierci etc., ale... aresztowanie większości autorów-aktorów i pałowanie na plaży zmieniły akcję z happeningu w zadymę... bywa i tak :( !
    Jany

    OdpowiedzUsuń
  2. Trocki to mój ojciec, jestem z niego dumna. Swoją drogą dobra robota panowie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy Tadeusz Trocki - to Pani Ojciec? Bardzo proszę o kontakt - został wyróżniony honorową odznaka FMW i mam mu ją do przekazania. Mój tel. 792 690309.

      Usuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń