Przebywający w USA Paweł Zyzak, autor głośnej biografii Lecha Wałęsy, odpowiada byłemu prezydentowi, który szydzi z jego nazwiska pisząc na swoim Blogu "Gzygzak", a nie Zyzak.
Lech Wałęsa na swoim blogu napisał – nawiązując do oceny przez Janusza Kochanowskiego książki "Lech Wałęsa. Idea i historia" – że rzecznik jest "ewidentną pomyłką demokracji". Dodając również: "Jeśli jest tak rzetelny jak ocenił Gzygzaka (Paweł Zyzak), gdzie 99 proc. faktów to wymysł chorej wyobraźni, kłamstwa i pomówienia".
W nawiązaniu do tego wpisu Lecha Wałęsy, Paweł Zyzak zaripostował dzisiaj na swoim Blogu: „Sześćdziesięciosiedmioletni facet o nazwisku Wałęsa przedrzeźnia dwudziestopięcioletniego faceta o nazwisku Zyzak... Zabawne... Wydaje mi się jednak, że już dawno wyrosłem z zabaw na poziomie haseł: „Wałęsa – kupa mięsa” „Zyzak - lizak”, więc chyba powinienem przynajmniej uprzedzić co poniektórych złotoustych, że towarzystwa i żartów poszukam sobie poza obrębem piaskownicy”.
Całość wpisu, patrz tutaj.
Paweł Zyzak, młody historyk, przebywa w USA na stypendium naukowym, w Polsce nie mógł liczyć na inną pracę niż tylko magazynier w hipermarkecie.
Jego książka: "Lech Wałęsa. Idea i historia", wydana nakładem wydawnictwa ARCANA, a wcześniej obroniona jako praca magisterska na Uniwersytecie Jagiellońskim, wzbudzała kontrowersje. Autor napisał w niej m.in., że Lech Wałęsa współpracował z SB i miał nieślubne dziecko. Po ukazaniu się książki Wałęsa powiedział, że myśli o "zwróceniu wszystkich nagród i wyjeździe z kraju", a wokół IPN rozpętała się polityczna burza, gdy okazało się, że Paweł Zyzak został zatrudniony w krakowskim oddziale tej instytucji.
Ostatecznie córka byłego prezydenta Anna Domińska zaskarżyła wydawcę do sądu, który w marcu orzekł, że ten częściowo naruszył jej dobra osobiste, publikując książkę Zyzaka. Wałęsa ocenił wówczas, że książka powinna zostać "całkowicie zmielona".
Czytaj również: „W obronie taty – Lecha Wałęsy”, patrz tutaj.
Mariusz A. Roman
[Fot. PAP/ Grzegorz Jakubowski]
IPN zwolnił go po niesłychanej nagonce, także na Bogu ducha winien IPN. Głośno nawoływano do likwidacji IPN. Potem kuratorium obdzwaniało szkoły, zabraniajac zatrudnienia Zyzaka. Magister historii pracujacy w Tesco- jak w stanie wojennym! Cieszę sie, że znalazł stypendium w USA, tam łapy totalniaków nie sięgają.
OdpowiedzUsuńseawolf
ŻYCZĘ PANU PAWLOWI ABY MU JAK NAJLEPIEJ SIĘ POWIODŁO .
OdpowiedzUsuń