Jubileuszowa XX Międzynarodowa Pielgrzymka Piesza z Suwałk, po 10-dniowych trudach marszu, 24 lipca weszła do Wilna. Grupę żółtą, składającą się głównie z młodzieży, prowadził Ojciec Jarosław Wąsowicz SDB, dawny działacz Federacji Młodzieży Walczącej. Młodzież wchodząc do Wilna z flagami „Solidarności”, transparentami o treści: "Maryja Nadzieją Niepodległości” i „Bóg – Honor – Ojczyzna”, oraz okrzykami „Nie ma wolności bez Solidarności” nawiązała do 30 rocznicy zrywu narodowego i powstania NSZZ „Solidarność”.
Zapoczątkowana przed 20 laty przez księży salezjanów pielgrzymka ostrobramska stała się dla tysięcy pątników już tradycyjną, swoistą drogą do Boga, a fama o niej niesie się po całym świecie. W tym roku, włączając się w realizację programu duszpasterskiego, pielgrzymi wędrowali z hasłem: "Bądźmy świadkami miłości”. Na pielgrzymi szlak do Wilna wyruszyło przeszło 1000 pątników z Polski, ale też z Rosji, Ukrainy, Białorusi, Niemiec i innych krajów, by w modlitwie i codziennym trudzie oddać hołd „Tej, co w ostrej świeci Bramie”.
Poprzez polskie sioła
Tegoroczna pielgrzymka - która, jak co roku wyruszyła z Suwałk 15 lipca, przemierzała swój szlak, nieco zmienioną trasą przez Krasnopol, Berżniki, Leipalingis, Merkiniai, Orany, Ejszyszki, Soleczniki, Turgiele, Nową Wilejkę do Ostrej Bramy w Wilnie. Zaczynając od Oran, jej szlak wiódł przez tereny zamieszkałe w większości przez Polaków. Pielgrzymi ochoczo nadrabiają te 70 km (gdyby iść prostą drogą do Wilna pielgrzymka liczyłaby 200 km), aby ich odwiedzić.
Niezwykle wzruszające, są te spotkania z mieszkańcami Wileńszczyzny. Niczym przed najświętszym sakramentem - rozkładają Oni na drodze pielgrzymów kwiaty, witając po staropolsku: chlebem i solą. Starsi wystawiają w oknach, przechowywane niczym relikwie, popiersia i portrety Marszałka Józefa Piłsudskiego, ze łzami w oczach witając rodaków z Korony. W rękach dzieci pojawiają się skrywane przez lata znaki narodowe. W jedno łączy się umiłowanie Boga i Ojczyzny.
Organizowane są krótkie akademie powitalne, gdzie pielgrzymów witają mieszkańcy wspólną modlitwą, a dzieci recytują wiersze i pozdrowienia. Nie brakuje również stołów przygotowanych ze skromnymi posiłkami, składającym się z kanapek, warzyw, ciastek, herbaty i mleka. Mieszkańcy zapraszają również do swoich zazwyczaj drewnianych (pamiętających okres przedwojenny) domów na kawę, gdzie ze łzami w oczach wspominają „polskie czasy”.
Takie powitania organizowane są rokrocznie m.in.: w Kijuciach, Koleśnikach, Dowgidańcach, Purwianach, Janczunach, Butrymańcach, Koniuchach, Solecznikach, Kamionce, Turgielach, Rudominie i Nowej Wilejce. Tam gdzie pielgrzymka stawała na nocleg, zawsze znajdowały się rzesze tych, którzy zapraszali pątników do swoich gościnnych domów. Pielgrzymi byli także uroczyście witani przez proboszczów mijanych parafii, którzy kropili ich święconą wodą, błogosławili, pozdrawiali, przekazywali intencje do Matki Boskiej Ostrobramskiej.
Grupa żółta
Pielgrzymka podzielona była jak zwykle na 7 grup, z których wyróżniała się oczywiście grupa żółta - prowadzona przez Ojca Jarosława Wąsowicza SDB, dawnego działacza FMW. Grupę żółtą, składającą się głównie z młodzieży, wyprzedzały niesione transparenty - dawny Federacji: "Maryja Nadzieją Niepodległości", oraz współczesny przygotowany przez kibiców z hasłem: „Bóg Honor Ojczyzna”.
To pielgrzymi z tej grupy nieśli najwięcej flag biało-czerwonych, a także w tym roku z uwagi na rocznicę narodowego zrywu z Sierpnia 1980 flag „Solidarności”. I to oni organizowali najbardziej patriotyczne oprawy Mszy świętej, gdzie intonowali patriotyczne i narodowe pieśni. Z inicjatywy Ojca Jarka odbyło się również okolicznościowe upamiętnienie pomordowanych w 1944 roku mieszkańców Koniuch, patrz poniżej:
Grupa żółta wraz z księżmi salezjanami wyszła również z inicjatywą fundowania figurek Matki Bożej i wspierania budowy jej kapliczek na Wileńszczyźnie. W Oranach, podczas uroczystej mszy świętej została poświęcona w tym roku figura Matki Bożej Wspomożycielki Wiernych, która stanęła w kapliczce w Dowgidańcach na terenie parafii Koleśniki. W ten sposób już po raz czwarty pielgrzymi ufundowali miejsce modlitwy dla Polaków mieszkających na Wileńszczyźnie.
Wejście do Wilna
W tym roku po raz pierwszy pątnicy zatrzymali się na nocleg w Nowej Wilejce, gdzie pomocą i ogromną serdecznością otoczeni zostali przez mieszkających tam rodaków. Stamtąd 24 lipca wyruszyli na ostatni pątniczy etap wiodący do Ostrej Bramy. Niezwykły, podnoszący na duchu miejscowych i przyjezdnych Polaków, widok barw narodowych z nadrukiem: Jan Paweł II, flag „Solidarności” oraz transparentów z patriotycznymi hasłami, zmuszał do refleksji... Młodzież z grupy żółtej prezentowała się jak husaria - komentowali wileńscy Polacy, witający pielgrzymów na trasie ostatniego etapu z Nowej Wilejki.
Każdy szczegół oprawy wejścia do Wilna opracował Ks. Jarek – dla przyjaciół z Federacji, po prostu „Wąsu”. Najbardziej wymowny obrazek tego wejścia, to okolicznościowe okrzyki wznoszone przez młodzież: „Nie ma wolności bez Solidarności” oraz moment hołdu dla Ostrobramskiej Pani, oddawany przez grupę żółtą m.in. transparentami, bezpośrednio przed Jej cudownym Matczynym wizerunkiem. Najpierw pojawiły się race, a potem młodzież padła krzyżem na kilka chwil, patrz poniżej:
Przed obliczem Matki Miłosierdzia przywitał pielgrzymów oraz rodaków z Wileńszczyzny Biskup Ełcki Jerzy Mazur, który przewodniczył uroczystej mszy świętej i wygłosił homilię, podkreślając w niej, że szczyty świętości zdobywa się tylko za cenę ogromnych trudów i wyrzeczeń.
Ojczyznę całą…
Wielokrotnie wcześniej trafiałem do polskich miasteczek i wsi rozsianych po Wileńszczyźnie. Od lat powracam jednak na ziemię wileńską nie tylko z uwagi na jej walory turystyczne, ale przede wszystkim z uwagi na ten niepowtarzalny klimat spotkań z tamtejszymi Polakami, od których epatuje ten wylewny patriotyzm.
Tylko tam, można spotkać ludzi tak szczerze oddanych Ojczyźnie i Bogu, wiernych swoim korzeniom i dziedzictwu. Od których możemy tak wiele czerpać, a zwłaszcza wierność i przywiązanie.
Dlatego pewnie tak chętnie na zakończenie nabożeństw sprawowanych na Wileńszczyźnie, także tych odprawianych podczas pielgrzymki, wyrywa się z gardeł tak wielu śpiew: „Ojczyznę całą racz nam wrócić Panie…”
Szczegółowa relacja oraz zdjęcia i filmy z wędrówki do Ostrej Bramy znajdują się na stronie internetowej pielgrzymki, patrz tutaj.
Mariusz A. Roman
[Fot. M. Roman]
Patrz również, krótkie filmy nakręcone podczas wejścia pielgrzymki do Wilna:
XX Pielgrzymka Suwałki - Wilno, wejście do Wilna - ul. Subocz
XX Pielgrzymka Suwałki - Wilno, wejście do Wilna
XX Pielgrzymka Suwałki - Wilno, wejście do Wilna 2
W realu było jeszcze piękniej - szłam od Suwałk, widziałam, wiem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wszystkich pielgrzymów, szczególnie z grupy żółtej.
Jan Paweł II: "Brońcie krzyża, nie pozwólcie, aby Imię Boże było obrażane w waszych sercach, w życiu rodzinnym czy społecznym. Dziękujmy Bożej Opatrzności za to, że krzyż powrócił do szkół, urzędów publicznych i szpitali. Niech on tam pozostanie! Niech przypomina o naszej chrześcijańskiej godności i narodowej tożsamości, o tym, kim jesteśmy i dokąd zmierzamy, i gdzie są nasze korzenie".
OdpowiedzUsuńKonrad
Mariusz, dlaczego piszesz o "skromnym posiłku". Jeżeli ktoś z Polaków z Litwy to przeczyta może czuć się urażony. Nie szedłeś i nie widziałeś wszystkich stołów, te posiłki wcale nie są takie skromne. Mamy naleśniki, nadziewany boczek, wspaniałe ziemniaki, różnorodne sałatki, ciasta i wiele wiele innych smakołyków. Wcześniej nie zwróciłam na to uwagi, ale Ty to powtarzasz na stronie SFMW i już musiałam o tym napisać.
OdpowiedzUsuńZmień to! To niesprawiedliwe stwierdzenie. Pozytywny w zamierzeniach artykuł może być odczytany inaczej. Ci Polacy czasami cały rok składają się na te uczty przygotowane dla nas i tak to pielgrzymi czują. Tylko osoby, które wpadają przelotnie na pielgrzymkę samochodem, nie uczestniczą w trudzie pielgrzymkowym mogą tak napisać.
Aniu,
OdpowiedzUsuńKażdy odpowiada za swój tekst, opisywałem to co widziałem i czułem, starałem sie jak najlepiej... Jednak z pokorą przyjmuję Twoje uzupełnienie.
Nie sadziłem dotychczas, że jesteś jednak tak uszczypliwa, a nawet jak widać na załączonym obrazku złośliwa. Pozdrawiam
Mariusz!
OdpowiedzUsuńNiech Cię Pan Bóg broni przed moją złośliwością. Ja jestem zła i to bardzo zła na to stwierdzenie,
a zwłaszcza powtórzenie go na stronie SFMW w sąsiedztwie GW.
Wcześniejsza, delikatna uwaga nie poskutkowała, a ta mocniejsza tak - cel został osiągnięty - dopiero teraz zareagowałeś. Nie przepraszam, ale jest mi przykro, że musiałam użyć takiej metody żebyś to zobaczył.
"Diabeł tkwi w szczegółach"
Pozdrawiam
Nie rozumiem do końca o co Tobie chodziło. Jednak uważam, że nie warto używać zbyt poważnych słów w komentarzach na Blogu. Zawsze przecież możesz do mnie zadzwonić. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń