Legendarny przywódca strajku w Stoczni Gdańskiej im. Lenina w Grudniu 1970, działacz Wolnych Związków Zawodowych Wybrzeża, Ruchu Obrony Praw Człowieka i Obywatela, współpracownik KSS „KOR” i KPN, członek NSZZ „Solidarność”. Zmarł we wtorek 10 marca, po długiej i ciężkiej chorobie. Jego pogrzeb odbędzie się w sobotę w Pruszczu Gdańskim.
Kazimierz Szołoch urodził się 8 kwietnia 1932 r. w Raciborowicach na Lubelszczyźnie. Pochodził z patriotycznej rodziny – jego ojciec - był oficerem armii gen. Józefa Hallera, walczył z bolszewikami w 1920 r. i był kawalerem Krzyża Virtuti Militarii. Zginął zamordowany w 1943 r. przez UPA. Jeden z jego starszych braci – Jan, był żołnierzem AK i w lutym 1945 r. został zamordowany przez NKWD w Białympolu.
Po odbyciu służby wojskowej i zawarciu małżeństwa, w 1955 r. Szołoch osiadł w Gdańsku. Był pracownikiem Stoczni Remontowej, „Mostostalu” i Zakładów Okrętowych Urządzeń Chłodniczych „Klimor”, który delegował go do Stoczni Gdańskiej im. Lenina.
W Grudniu ‘70 został członkiem Komitetu Strajkowego w Stoczni Gdańskiej i brał udział w demonstracjach m. in. przemawiając pod siedzibą dyrekcji zakładu i Komitetu Wojewódzkiego PZPR w Gdańsku. Po tzw. wypadkach grudniowych ukrywał się. Kiedy władze zwróciły się z apelem do robotników, by zgłaszali się po nowe przepustki do zakładów pracy, gwarantując przy tym, że nie grozi im żadna kara za udział w demonstracjach, Szołoch stawił się w „Klimorze”. Był śledzony i inwigilowany przez SB. W dniu 22 grudnia 1970 r. SB i dyrekcja „Klimoru” zorganizowała obławę na Szołocha, który jednak zdołał uciec. Przez kilka tygodni ukrywał się na południu kraju bez kontaktu z żoną i dziećmi. Został zwolniony z pracy.
Kazimierz Szołoch urodził się 8 kwietnia 1932 r. w Raciborowicach na Lubelszczyźnie. Pochodził z patriotycznej rodziny – jego ojciec - był oficerem armii gen. Józefa Hallera, walczył z bolszewikami w 1920 r. i był kawalerem Krzyża Virtuti Militarii. Zginął zamordowany w 1943 r. przez UPA. Jeden z jego starszych braci – Jan, był żołnierzem AK i w lutym 1945 r. został zamordowany przez NKWD w Białympolu.
Po odbyciu służby wojskowej i zawarciu małżeństwa, w 1955 r. Szołoch osiadł w Gdańsku. Był pracownikiem Stoczni Remontowej, „Mostostalu” i Zakładów Okrętowych Urządzeń Chłodniczych „Klimor”, który delegował go do Stoczni Gdańskiej im. Lenina.
W Grudniu ‘70 został członkiem Komitetu Strajkowego w Stoczni Gdańskiej i brał udział w demonstracjach m. in. przemawiając pod siedzibą dyrekcji zakładu i Komitetu Wojewódzkiego PZPR w Gdańsku. Po tzw. wypadkach grudniowych ukrywał się. Kiedy władze zwróciły się z apelem do robotników, by zgłaszali się po nowe przepustki do zakładów pracy, gwarantując przy tym, że nie grozi im żadna kara za udział w demonstracjach, Szołoch stawił się w „Klimorze”. Był śledzony i inwigilowany przez SB. W dniu 22 grudnia 1970 r. SB i dyrekcja „Klimoru” zorganizowała obławę na Szołocha, który jednak zdołał uciec. Przez kilka tygodni ukrywał się na południu kraju bez kontaktu z żoną i dziećmi. Został zwolniony z pracy.
W połowie stycznia 1971 r. Szołoch powrócił do Trójmiasta. Ze względu na chorobę zawodową i wyczerpanie psychiczne poddał się leczeniu. Przywrócony do pracy w „Klimorze” był zatrzymywany i nękany przez SB. Po tym jak we wrześniu 1971 r. bezpieka po raz kolejny usiłowała zatrzymać go na ternie zakładu pracy uciekł decydując się na wyjazd do Warszawy. Dnia 27 września 1971 r. zgłosił się do siedziby KC PZPR, gdzie złożył protest przeciwko ciągłym prześladowaniom adresowany do I sekretarza Edwarda Gierka. Jednak w dalszym ciągu był wzywany na przesłuchania i szykanowany w pracy. W dniu 16 marca 1974 r. został ponownie zwolniony z pracy. Przez ponad rok pozostawał bez pracy i środków do życia mając na utrzymaniu żonę i czworo dzieci. W czerwcu 1975 r. przyznano mu rentę inwalidzką z tytułu choroby zawodowej (pylica).
W lutym 1978 r. nawiązał kontakt ze środowiskiem działaczy antykomunistycznych w Trójmieście, m.in. z Bogdanem Borusewiczem, Andrzejem Gwiazdą, Dariuszem Kobzdejem, Krzysztofem Wyszkowskim. Udostępniał swój dom w Gdańsku Oliwie na spotkania konspiracyjne, np. wykłady Lecha Kaczyńskiego. W dniu 27 kwietnia 1978 r. w jego domu odbyło się spotkanie inicjujące działalność WZZ, które przerwała interwencja SB. Później związał się ze środowiskiem ROPCiO i Konfederacji Polski Niepodległej. W czerwcu 1978 r. wspierał głodówkę w obronie aresztowanego Błażeja Wyszkowskiego. Był kolporterem prasy niezależnej. Brał udział w manifestacjach upamiętniających masakrę Grudnia ‘70 pod bramą nr 3 Stoczni Gdańskiej im. Lenina, gdzie w 1978 r. wygłosił przemówienie.
W okresie 1978-1980 Szołoch był wielokrotnie zatrzymywany i osadzany w areszcie na 48 h. W sierpniu 1980 r. uczestniczył w strajku w Stoczni Gdańskiej, a później angażował się w działalność NSZZ „Solidarność”. 13 grudnia 1981 r. szczęśliwie uniknął internowania, gdyż przez dłuższy czas przebywał w rodzinnych stronach na Lubelszczyźnie. Od 1970 r. był intensywnie rozpracowywany przez Wydział III SB w Gdańsku w ramach sprawy obiektowej kryptonim „Jesień 70”, kwestionariusza ewidencyjnego i sprawy operacyjnego sprawdzenia krypt. „Kazek” oraz sprawy operacyjnego rozpracowania krypt. „Kurier”.
Nie mógł znaleźć zatrudnienia. Po 1989 r. szukał pracy na terenie Niemiec. Bezskutecznie prosił władze wolnej Polski o pomoc materialną i przyznanie uprawnień kombatanckich za udział w Grudniu ’70. W 2007 prezydent Lech Kaczyński odznaczył go Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski.
Dobrym słowem i zachętą Szołoch wspierał wolne badania naukowe na temat trójmiejskiego ruchu antykomunistycznego i oporu społecznego. Z radością przyjął książkę IPN SB a Lech Wałęsa. Przyczynek do biografii, w której przywrócono go pamięci historycznej i opisano jego inwigilację ze strony TW ps. „Bolek”.
Odszedł wielki Polak, wierny Bogu i Ojczyźnie. Cześć Jego pamięci!
Sławomir Cenckiewicz
Pogrzeb Kazimierza Szołocha rozpocznie się mszą świętą (w Kościele Podwyższenia Krzyża) w sobotę o godz. 12. 00 w Pruszczu Gdańskim.
Pogrzeb Kazimierza Szołocha rozpocznie się mszą świętą (w Kościele Podwyższenia Krzyża) w sobotę o godz. 12. 00 w Pruszczu Gdańskim.
Na zdjęciu (z dn. 3 czerwca 1978 r.): ś.p. Kazimierz Szołoch u góry drugi od prawej (inne osoby: u góry od lewej - Barbara Wyszkowska, Bogdan Borusewicz, Krzysztof Wyszkowski, Kazimierz Szołoch, Grażyna Stankiewicz, u dołu od lewej: Andrzej Gwiazda, Magdalena Wyszkowska z Łukaszem Wyszkowskim, Joanna Duda-Gwiazda).
Piękna biografia. Zwycięstwem moralnym Szołocha jest fakt,że nie musiał handlować bimbrem i zagrychą jak jego prześladowca Bolek.
OdpowiedzUsuńzibi
WLK WLK DZIĘKI ZA ZAMIESZCZENIE TEGO TEKSTU.
OdpowiedzUsuńDZIĘKI DLA AUTORA, DR. CENCKIEWICZA.
MAM NADZIEJĘ, PIĘKNE EPITAFIUM, PAMIĘCI
KAZIMIERZA SZOŁOCHA,
JESZCZE DOPISZĄ - PATRIOCI,
DOPISZE JE WDZIĘCZNA POLSKA.
Z wielkim żalem przyjmuję informację o śmierci Pana Kazimierza i składam wyrazy współczucia jego całej rodzinie. Miałem przyjemność poznać go osobiście, mieszkając u Państwa Szołochów na stancji podczas studiów przy poznańskiej. Wiele historii opowiedzianych z pasją,wiele oglądanych oryginalnych dokumentów robiło wtedy, w połowie lat 80-tych, wielkie wrażenie na młodym człowieku. Ja po opowieściach Pana Kazimierza nie mam wątpliwości kto to jest TW Bolek. Cześć Jego pamięci.
OdpowiedzUsuń