środa, 24 czerwca 2009

O ludziach czynu z NZS-u

- Mieścili się w gronie 3 proc. osób aktywnych tamtego okresu, byli ludźmi czynu. Dzisiaj nieprzypadkowo osiągają sukcesy w życiu zawodowym. Jak ulał pasuje do nich przysłowie – „dobry kogut w jajku pieje” – tak bohaterów swojej książki pt. „Drugie Podejście. Niezależne Zrzeszenie Studentów w Uniwersytecie Gdańskim 1985 – 1989 na tle swoich czasów” scharakteryzował podczas spotkania promocyjnego w Gdańsku znany trójmiejski publicysta Zbigniew Gach.
Nieprzypadkowo promocja książki odbyła się na Wydziale Filologiczno-Historycznym Uniwersytetu Gdańskiego, gdyż to właśnie tutaj na dawnej „Humanie” zorganizowano w maju 1988 okupacyjny strajk studencki, mający wesprzeć protesty robotnicze w Gdańsku i Nowej Hucie. Inicjatorem i organizatorem spotkania był współczesny NZS UG oraz Instytut Kultury Polskiej i Integracji Europejskiej w Gdańsku, jako wydawca. Spotkanie prowadził Lech Parell z Dziennika Bałtyckiego, przed laty działacz organizacji Wolność i Pokój.
Atrakcyjna czytelniczo
Otwierając spotkanie Roman Sikora (prezes IKPiIE), a dawniej działacz Solidarności Młodych, mówił m.in., że wydana książka, jest próbą znalezienia prawdy o działalności NZS, która może różnić się nieco od subiektywnych odczuć poszczególnych działaczy, zwłaszcza po tylu latach od opisywanych wydarzeń. Za najważniejsze jednak uznał, że ludzie którym jest bliski patriotyzm, chcą nadal się spotykać i dyskutować.

darmowy hosting obrazków
Z kolei, Zbigniew Gach zwrócił uwagę, że książka nie zawsze musi być bardzo źródłowa, aby być atrakcyjna czytelniczo. I rzeczywiście, książka jest napisana w bardzo przystępnym, popularnym i reporterskim stylu. Poszczególne rozdziały nawiązują do form działalności prowadzonej w „konspirze”, wszystko okraszone jest wspomnieniami uczestników wydarzeń w tym licznymi anegdotami. Wiele z tych anegdot, autor zacytował zebranym. Oto jedna z nich (cytat z rozdziału „Chleba i bibuły” na str. 78), która bodajże najbardziej wpłynęła na dobry humor uczestników spotkania:
„(...) Dawniejsi studenci z domu akademickiego UG nr 7 przy sopockiej ul. Czerwonej Armii (dzisiaj: Armii Krajowej) wspominają słynne powroty z kolporterskich eskapad w wykonaniu Przemysława Gosiewskiego, gdy był jeszcze kudłaty, brodaty i szczupły. Mimo iż każdorazowo przywoził z Warszawy np. po kilka tysięcy egzemplarzy „Tygodnika Mazowsze”, czyli komin jego plecaka sterczał wysoko ponad głowę, „Przemo” nigdy nie szedł z dworca prosto do swojej kwatery, lecz - dla ostrożności – lawirował. Tym sposobem trasa, którą zwyczajny piechur pokonywał w niecałe 10 minut, jemu zabierała godzinę. Kumple z akademika nieraz obserwowali, jak wyłaniał się z lasu, czyli od strony przeciwnej niż dworzec. Gołym okiem było widać, co dźwiga, lecz do końca balansował mniej uczęszczanymi ścieżkami, udając, że – powiedzmy – wyskoczył tylko nakopać sobie robaków na ryby (...)”.

darmowy hosting obrazków
Autor podkreślił także wyjątkowy charakter niezależnej młodzieży z tamtych lat, ich konsolidację i wspólne działanie pomimo zrzeszania się pod różnymi szyldami. Zwrócił uwagę, jak wielkim wydarzeniem dla tych ruchów była wizyta Ojca Świętego na Wybrzeżu w 1987 roku. To właśnie wtedy większość z nich z kadrowych formacji, zaczęła przekształcać się w masowy ruch sprzeciwu wobec władzy komunistycznej.
Wspomnienia
Krótkimi wspomnieniami ze swojej działalności opozycyjnej prowadzonej w latach 80-tych podzielił się z zebranymi m.in. Grzegorz Bierecki, dzisiaj prezes Kasy Krajowej SKOK, wówczas członek Międzyuczelnianego Komitetu NZS, a wcześniej we wrześniu 1981 przewodniczący prezydium ogólnopolskiego Komitetu Założycielskiego Niezależnej Federacji Młodzieży Szkolnej, której tradycję kontynuowała w latach stanu wojennego Federacja Młodzieży Walczącej.

darmowy hosting obrazków
Do sytuacji strajkowej z 1988 roku, w swoich wystąpieniach nawiązali Andrzej Sosnowski, obecnie prezes SKOK Stefczyka oraz Mariusz Popielarz, dziennikarz i działacz sportowy, oboje przed laty wchodzili w skład studenckiego komitetu strajkowego. Sosnowski podkreślił, że wtedy uważał, iż strajk powinien trwać dłużej, ale podporządkował się decyzji większości komitetu o zawieszeniu protestu. Popielarz przywołał wspomnienie zagrożenia, a nawet defetyzmu panującego podczas protestów robotniczych i jego bezpośredniego wpływu na zawieszenie strajku studenckiego. Przypomniał, że nawet Lech Wałęsa nie chciał wtedy nocować w stoczni.
Paweł Adamowicz, obecnie prezydent Gdańska, a w maju 1988 roku przewodniczący komitetu strajkowego na UG, oprócz przywołanej przez siebie anegdoty, opowiadał również o wyjątkowo dobrej wtedy współpracy z Przemysławem Gosiewskim. Dzisiaj Adamowicz jest członkiem PO, a Gosiewski czołowym działaczem PiS.
Podczas spotkania nie zabrakło również krótkiej prezentacji multimedialnej, przybliżającej zebranym działalność NZS w tamtych latach, oraz przerywnika muzycznego w wykonaniu duetu studenckiego, który zagrał „Naszą Klasę” Jacka Kaczmarskiego.
Wymiana pokoleniowa
Spotkanie promocyjne książki przyciągnęło zarówno dawnych, jak i obecnych działaczy Niezależnego Zrzeszenia Studentów, a także osoby zaangażowane w latach 80-tych w działalność innych niezależnych organizacji młodzieżowych. Widoczna była spora grupa przedstawicieli Federacji Młodzieży Walczącej oraz organizacji „Wolność i Pokój”. Nie zabrakło znanego historyka, dawniej członka FMW Sławomira Cenckiewicza oraz czołowych przedstawicieli „dorosłej” opozycji antykomunistycznej – Joanny i Andrzeja Gwiazdów oraz Krzysztofa Wyszkowskiego.

darmowy hosting obrazków
Głównym celem przyświecającym organizacji tego spotkania, jak podkreślali organizatorzy, było zachowanie i upowszechnianie zbiorowej pamięci dotyczącej działalności konspiracyjnej Niezależnego Zrzeszenia Studentów, a tym samym kształtowanie modelu nowoczesnego polskiego patriotyzmu. I pewnie właśnie dlatego Roman Sikora wyraził podczas swojego wystąpienia radość z faktu, że podczas spotkania na UG udało się zgromadzić tak wielu działaczy antykomunistycznych, walczących o wolną i niepodległą Polskę, przeszło 20 lat temu.
Nic bowiem lepiej nie przybliża młodemu pokoleniu tamtej szarej rzeczywistości, jak żywy kontakt z historią. Nic lepiej nie wpływa na świadomość narodową młodych, na szerzenie patriotyzmu oraz promowanie wzorów godnych naśladowania, jak rozmowy kuluarowe prowadzone przez studentów z uczestnikami tamtych wydarzeń, które były istotnym elementem tego wydarzenia. Był na nie czas, choćby podczas zwiedzania wystawy pt. „Archiwum NZS”, prezentującej fotografie i historię NZS z lat 80-tych.

darmowy hosting obrazków
Każdy uczestnik spotkania otrzymał także egzemplarz książki autorstwa Zbigniewa Gacha, opisującej szczególnie ważny okres w dziejach Niezależnego Zrzeszenia Studentów, co z pewnością przyczyni się do dalszego zgłębiania najnowszej historii.
Osoby zainteresowane historią okresu stanu wojennego, w tym historią NZS i innych niezależnych młodzieżowych organizacji, zapraszamy do odwiedzania społecznościowego portalu: http://www.memento.org.pl/. Już wkrótce za jego pośrednictwem będzie można również nabyć książkę red. Zbigniewa Gacha.
Mariusz A. Roman
(Fot. Autor)

2 komentarze:

  1. Panie Mariuszu...

    Każdy inaczej wspomina tamten czas. Był Pan, to Pan widział. Ja też mam "własne" spojrzenie na tamte lata (krytyczne wobec FMW, ale to mój prywatny pogląd). Trochę mi żal, że tylko takie "dziadki" jak moje pokolenie albo starsza "geriatria", byli na tym spotkaniu. To było trochę "kombatanckie"... Przy okazji - płytkę ze zdjęciami Pan dostał?

    OdpowiedzUsuń
  2. Marcin Jacewicz26 czerwca 2009 08:59

    Zapraszam do oglądania fotek z imprezy na moim Blogu: http://jacewiczphotoblog.blogspot.com/2009/06/premiera-ksiazki-o-nzs-ie-na.html
    Pozdrawiam serdecznie,
    Marcin Jacewicz

    OdpowiedzUsuń